Prezydent wetuje tabletkę „dzień po” – to taki prezent na święta dla Polek
Dziś Prezydent Andrzej Duda ogłosił, iż zawetował nowelizację Prawa farmaceutycznego dotyczącą tabletki „dzień po”. Informację na ten temat przekazała Kancelaria Prezydenta. Czym uzasadnia właśnie takie posunięcie?
Jak czytamy, „podstawowym uzasadnieniem decyzji prezydenta jest wola poszanowania konstytucyjnych praw i standardu ochrony zdrowia dzieci”. Ponadto, jak wyjaśniono „prezydent, wsłuchując się w szczególności w głos rodziców, nie mógł zaakceptować rozwiązań prawnych umożliwiających dostęp dzieci poniżej osiemnastego roku życia do produktów leczniczych do stosowania w antykoncepcji bez kontroli lekarza oraz z pominięciem roli i odpowiedzialności rodziców”.
Tymczasem jak wynika z raportu Contraception Policy Atlas Europe, którego analizą zajął się polski Vogue, polski rząd nie tworzy ani nie wspiera konkretnego źródła informacji online, które wykorzystując wiedzę ekspertów, mogłoby stać się pewnym źródłem wiedzy. Tę niszę wypełniają organizacje pozarządowe, które muszą jednak przebijać się przez zalew nierzetelnych treści i toczyć ciągłą walkę z dezinformacją.
„Jeśli, ktoś pyta, dlaczego sytuacja w Polsce jest tak zła, odsyłam do niedawnych obrad Sejmu, kiedy posłowie i posłanki nazywali tabletkę „dzień po” poronną, podczas gdy jest to środek antykoncepcji awaryjnej. Te osoby nie przyjmują albo nie rozumieją definicji ciąży uznanej przez WHO” – komentuje Marcelina Kurzyk, koordynatorka działań edukacyjnych i poradnictwa Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA oraz edukatorka seksualna Grupy Ponton cytowana w publikacji.
Czy weto prezydenta nie będzie ważne w obliczu stosownego rozporządzenia?
Zanim stało się jasne, że prezydent Andrzej Duda zawetuje nowelizację Prawa farmaceutycznego dotyczącą tabletki „dzień po”, minister zdrowia Izabela Leszczyna deklarowała, że od 1 maja będzie w Polsce dostępna tzw. pigułka „dzień po” nawet jeśli weto stanie się faktem.
Taka decyzja jednak była oczekiwana, bo Andrzej Duda zapowiadał już wcześniej, że zawetuje ustawę przewidującą dostępność tabletki „dzień po” bez recepty dla osób powyżej 15 lat.
Minister Zdrowia Izabela Leszczyna deklarowała jednak, że to nic nie zmieni w kwestii dostępności tego środka. Ponadto zapowiedziała w Polsat News, że — jeśli prezydent nie podpisze ustawy — to „będzie rozporządzenie” regulujące tę kwestię. Dodając, że będą to przepisy dla farmaceutów. — Tabletka będzie dostępna od 1 maja — zadeklarowała
Marszałek Sejmu skomentował decyzję prezydenta w następujący sposób:
„Taki prezent od Prezydenta na święta” i zamieścił na platformie X, zdjęcie pisma w tej sprawie.
W sieci zaroiło się od negatywnych komentarzy w sprawie weta. Pod komunikatem Kancelarii Prezydenta Polacy w większości nie kryją niezadowolenia z takiego obrotu sprawy. Nie jest tajemnicą, że niechciane ciąże zdarzają się także w wieku młodocianym. Zmierzenie się z taką sytuacją wiąże się z ogromnym stresem. W Polsce już nie raz mieliśmy do czynienia z takim dramatem bez happy endu.
Na polskim rynku farmaceutycznym tabletki dzień po nie są tanie. Za Escapelle trzeba zapłacić w granicach 35-60 zł, a EllaOne kosztuje między 90 a 120 zł. Zakup takie pigułki wymaga więc większej ilości środków finansowych, niż zakup TikTak-ów, do których porównują ją przeciwnicy tej formy antykoncepcji. Czytaj także: Darmowa antykoncepcja nowym projektem w sejmie. Jak w ogóle miałoby to wyglądać?