Mandat na większą sumę nic nie zmienił
W pierwszym półroczu 2022 roku łączna liczba kar wyniosła około 733,8 mln zł – donosi money.pl. Rok wcześniej w tym samym okresie z tego tytułu wpłynęło 361,7 mln złotych. Warto jednak zwrócić uwagę na inną rzecz – w tym czasie liczba wypadków wyniosła 10 137. To o 389 więcej niż przed rokiem. Czy zatem wysoki mandat coś daje?
Oczywiście, można powiedzieć, że mandatów było ”tylko” 1,5 mln, a w ubiegłym – około 1,64 mln. Można pudrować to także innymi statystykami, gdzie różnice rok do roku są niewiele lepsze. Koniec końców jednak trzeba powiedzieć sobie jasno – Polacy z wysokich mandatów nie zrobili sobie nic!
Mało tego – jeszcze chętniej wsiadamy za kółko po pijanemu. Policjanci w pierwszym półroczu 2022 r. wyeliminowali z ruchu 48 467 kierujących pod wpływem alkoholu. Rok temu było to 46 163 tego typu sytuacji. Wygląda zatem na to, że wysokie kary wciąż nie są na tyle wysokie, aby coś sobie z nich robić. Kierowcy zauważają też, że funkcjonariusze często łapią tych, co nie trzeba. Wlepiają mandat bardziej z konieczności wyrobienia normy, niż łapania tych, których naprawdę trzeba.
Wrzesień zmieni wszystko?
Już w przyszłym miesiącu dojdzie do zmiany w taryfikatorze. Kierowcy będą łapać więcej punktów, będą narażeni na wyższy mandat i nie będą mogli kasować punktów. Może to przestraszy choć pewną część kierowców, którzy są na bakier z przepisami. Bo efekt tego będzie taki, że znacznie łatwiej będzie stracić teraz prawo jazdy. Punkty bowiem nie kasują się po roku, a po dwóch latach.
A może to czas, aby zastanowić się nad tym, czy w kolejnym roku nie podnieść znów stawem za mandat? Gdyby poszły w górę o kolejne kilkaset złotych większość kierowców zrozumiałaby, że nie warto narażać siebie i innych na uszczerbek na zdrowiu.