Polska Izba Handlu to branżowa izba gospodarcza, która zrzesza ok. 30 tys. sklepów, hurtowni, spożywczych, drogeryjnych oraz firmy zajmujące się sprzedażą produktów pierwszej potrzeby. Członkowie PIH to w większości przedsiębiorcy, których działalność opiera się na funkcjonowaniu małych i średnich sklepów. To przede wszystkim biznesy rodzinne, lokalne, dobrze znane z sąsiedztwa.
Obecny system działa dobrze
Iwona Rowińska, wiceprezes Izby zapewniała w trakcie spotkania, że wprowadzone w 2018 roku ograniczenie handlu w niedzielę to dalej dobre rozwiązanie, a członkowie PIH popierają utrzymanie obecnie funkcjonujących zasad.
Anna Kulczyk-Szymańska podkreśliła, że mniejsze sklepy muszą mierzyć się z konkurencją dyskontów oraz wysokimi kosztami funkcjonowania. – „Przywrócenie pracujących niedziel byłoby równoznaczne z zamknięciem dużej części prowadzonych przez nas placówek. Tego się obawiamy” – dodała.
Zdaniem przedsiębiorców aktualne rozwiązanie dotyczące ograniczenia handlu w niedzielę jest korzystne dla zdecydowanej większości małych i średnich, najczęściej rodzinnych, firm.
Bardzo dziękuję za to spotkanie. Wysłuchałam realnych obaw polskich handlowców o przyszłość ich lokalnych, rodzinnych biznesów, obaw o dominację wielkich sieci handlowych, obaw o utrzymanie tysięcy miejsc pracy – powiedziała ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. – Ten głos musi być słyszalny w debacie o regulacjach dotyczących niedzielnego handlu i dołożę wszelkich starań, by tak było – podkreśliła szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.