Premier Donald Tusk: W sprawie Zielonego Ładu jesteśmy blisko mety

Jak informuje KPRM, premier Donald Tusk jest w stałym kontakcie z Brukselą w sprawie unijnego Zielonego Ładu i potrzeb polskich rolników. Szef rządu kontynuuje też spotkania z liderami państw europejskich – tym razem udał się do Rumunii. A w sobotę, o godz. 10.00, Prezes Rady Ministrów ponownie spotka się z przedstawicielami rolników.

Premier Donald Tusk: W sprawie Zielonego Ładu jesteśmy blisko mety
Podaj dalej

W Bukareszcie m.in. o zmianach w Zielonym Ładzie

Kolejną europejską stolicą, do której udał się Premier Donald Tusk, jest Bukareszt. Szef polskiego rządu w Rumunii spotka się z Premier i Prezydentem tego kraju. Weźmie także udział w Kongresie Europejskiej Partii Ludowej.

W Bukareszcie będzie okazja, aby zabrać głos oraz porozmawiać w cztery oczy z osobami, z którymi pracuję w związku z Zielonym Ładem i niedogodnościami jakie spadają na rolników europejskich, w tym polskich. Będę rozmawiał m.in. z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, a także z Valdisem Dombrovskisem, komisarzem odpowiedzialnym m.in. za kwestie związane z wymianą handlową z Ukrainą – poinformował podczas konferencji prasowej przed wylotem do Bukaresztu Donald Tusk.

Premier podkreślił, że Polska chce pomagać walczącej Ukrainie, ale jednocześnie musimy pamiętać o rynkach polskich i europejskich.

Będę rozmawiał o tym, że potrzebne są zmiany, które będą chroniły europejski i polski rynek. Przez zmiany rozumiemy potrzebę powrotu do zasad, jakie obowiązywały w wymianie handlowej z Ukrainą i z innymi państwami trzecimi, przed wybuchem wojny. Bardzo chcemy pomagać Ukrainie, ale musimy równocześnie chronić europejski i polski rynek rolny, rynek producentów i podstawowe interesy naszych rolników – powiedział szef rządu.

Zielony Ład to efekt działań poprzedniego rządu

Premier Donald Tusk przypomniał, że zapisy Zielonego Ładu były zaakceptowane przez poprzedni rząd, a unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski zapewniał, że nie będą one ciężarem dla rolników.

Jestem w stałym kontakcie z Brukselą. Bardzo bym chciał, żeby nikt nie spalił tej pracy, bo jesteśmy blisko mety. Apeluję przede wszystkim do pana komisarza Wojciechowskiego, który przez te długie miesiące był pasywny, żeby nie powiedzieć, że szkodził tej sprawie. Dobrze byłoby, żeby teraz, kiedy być może finalizujemy te działania, niczego nie zepsuł – mówił szef polskiego rządu.

Przeczytaj również