Chiny zdominowały USA. Koniec Ameryki?

Chiny dążą do tego, aby zyskać status pierwszego mocarstwa na świecie. I przynajmniej w tym jednym aspekcie zdominowały USA. Czy to jest koniec Ameryki na tym polu?

Chiny zdominowały USA. Koniec Ameryki?
Podaj dalej

Amerykę nazywa się żandarmem świata. Jednak dominacja w światowej gospodarce zaczyna topnieć. W wielu aspektach między innymi Chiny mają niewielkie straty do Amerykanów. Są obszary, gdzie Państwo Środka jest prawdziwym dominatorem. I co ciekawe są to ekologiczne źródła energii. Chodzi tutaj przede wszystkim o elektrownie wiatrowe.

Elektrownie wiatrowe oczkiem w głowie Chin

W sektorze morskich elektrowni wiatrowych Chiny nie mają sobie równych. Dane Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej na koniec 2023 roku pokazują, że Państwo Środka dysponowało 37 290 MW mocy zainstalowanej w offshore. To nieco ponad 900 razy więcej niż USA. W tym samym czasie mogły pochwalić się zaledwie 41 MW. Tylko w latach 2021-2023 Chiny zwiększyły swoją moc o 507%, z 1 480 MW do 8 990 MW, podczas gdy Stany Zjednoczone dopiero zaczęły nadrabiać swoje zapóźnienie.

Wzrost chińskiego sektora offshore jest imponujący. W latach 2016-2020, kiedy Amerykanie notowali przestoje, Chiny zwiększyły swoją moc z 26 390 MW do 37 290 MW. To stanowi wzrost o 41%. To pokazuje, jak dynamicznie rozwija się chińska energetyka wiatrowa na morzu, pozostawiając konkurentów daleko w tyle.

Amerykańskie próby dogonienia rywala

Choć Stany Zjednoczone pozostają daleko w tyle za Chinami w sektorze morskich elektrowni wiatrowych, to ich obecne działania wskazują na intensyfikację wysiłków. Amerykanie mają w planie nadrobienie zaległości. Na koniec kwietnia 2023 roku moc zainstalowana w amerykańskiej energetyce offshore wyniosła 242 MW, co oznacza wzrost o 476% rok do roku. Pomimo że jest to wynik osiągnięty dzięki niskiej bazie, pokazuje on, że sektor ten zaczyna nabierać tempa. Wiadomo, że początkowe wzrosty w każdym sektorze zrobią piorunujące wrażenie. Wydaje się jednak, że dalsza ekspansja jest bardzo trudna.

donald trump usa
donald trump kandyduje na prezydenta usa fot. freepik

Plan na 2024 rok zakłada osiągnięcie pułapu 1000 MW, co pozwoli zasilić pół miliona domów. Długoterminowy cel administracji Bidena to osiągnięcie 30 GW mocy zainstalowanej w morskiej energetyce wiatrowej do 2030 roku. Jest to ambitne zadanie, zwłaszcza w obliczu wyzwań związanych z inflacją. Zakłócenia w łańcuchach dostaw oraz podwyżki stóp procentowych, które zwiększają koszt kapitału.

Kłody dla Amerykanów, wiatr dla Chin

Wzrost amerykańskiego sektora offshore napotyka na wiele przeszkód. Zakłócenia w łańcuchach dostaw, wysokie koszty kapitału oraz trudności w uzyskaniu pozwoleń budowlanych to tylko niektóre z problemów, które hamują rozwój. W odpowiedzi na te wyzwania, Bureau of Ocean Energy Management oraz Bureau of Safety and Environmental Enforcement wprowadziły nowe przepisy mające na celu usprawnienie procesu uzyskiwania pozwoleń. Regulacje te mają skrócić czas oczekiwania na pozwolenia, poluzować obowiązki inwestorów i obniżyć koszty, co ma przynieść oszczędności rzędu 2 miliardów dolarów w ciągu dwudziestu lat.

Nadzieja na przyszłość

Mimo obecnych trudności amerykański sektor offshore ma szansę na dynamiczny rozwój. Kluczem do sukcesu będzie dalsze wsparcie regulacyjne i finansowe, a także uproszczenie procedur administracyjnych. Do 2025 roku planowane jest zakończenie oceny środowiskowej dla 16 projektów, co pozytywnie wpłynie na tempo prac.

Stany Zjednoczone mają ogromny potencjał innowacyjny, który może stać się kluczowym elementem w przyszłości tego sektora. Chociaż dziś ustępują miejsca Chinom, to podejmowane obecnie decyzje mogą znacząco wpłynąć na rozwój amerykańskiej energetyki wiatrowej na morzu w nadchodzących latach. Przyszłość dzieje się teraz, a tempo i kierunek rozwoju sektora offshore zależą od działań podjętych dziś.

źródło: energetyka24.com

Przeczytaj również