Jakość czekolady zniechęca do oddawania krwi. A niebawem będzie jeszcze gorsza?

W Polsce niemal na każdym kroku słychać apele do oddawania krwi. Zachęcać ma do tego ratowanie życia, dwa dni wolnego czy… czekolada. I właśnie z tym ostatnim jest obecnie ogromny społeczny problem. To co otrzymuje krwiodawca daleko odbiega smakiem i jakością od dobrej czekolady. A nowy przetarg sprawia, że jakość otrzymanego produktu może wcale nie poprawić sytuacji.

Jakość czekolady zniechęca do oddawania krwi. A niebawem będzie jeszcze gorsza?
Podaj dalej

Dlaczego za oddanie krwi otrzymuje się czekoladę?

Organizm ludzki nie lubi, gdy się w niego się ingeruje, ale w takiej sytuacji jest to konieczne. Po oddaniu krwi potrzebuje on uzupełnić utracone składniki odżywcze i energię. Czekolada zawiera istotne dla funkcjonowania składniki: cukier, tłuszcze i węglowodany. Te mają bardzo istotny wpływ na to, aby zregenerować organizm po takim ”wysiłku”. Powinno się otrzymać 9 tabliczek, które powinny uzupełnić 4500 kalorii.

Warto wiedzieć, że oddawanie krwi według badań pomaga także w utrzymaniu zdrowego serca. Osoby, które robią to regularnie mają mniejsze ryzyko chorób serca i udaru mózgu. Wynika to z faktu, że oddawanie krwi pomaga w utrzymaniu prawidłowego poziomu żelaza we krwi, co z kolei wpływa na zdrowie serca. Korzyści jest tak naprawdę dużo więcej!

krew ratowanie zycia
fot. freepik

Wracając jednak do czekolady, ta zawiera cukier, a ten może pomóc w szybszej regeneracji organizmu. Dlatego też osoba, która oddaje krew powinna otrzymać jakościowy produkt, który sprawi, że naprawdę nasze ciało będzie mogło poczuć się lepiej. Niestety tak do końca nie jest, a będzie jeszcze gorzej.

Jakość czekolad będzie jeszcze gorsza?

Właśnie wystartował nowy przetarg, który za zadanie będzie miał wyłonić nowego dostawcę czekolad. Choć słowo ”czekolada” wydaje się być tutaj mocno naciąganym słowem. Widać to po opiniach w internecie i słyszy się to od osób, które oddają krew. Jakość produktu zniechęca do tego, aby spożywać taki produkt. Osoby, które decydują się na tak piękny gest mówią wprost – wolałby otrzymać jedną, ale dobrą czekoladę, niż kilka takich, które z reguły lądują w koszu. Chętniej każdy otrzymywałby również coś innego – mówi się nawet o bonie, czy formie ekwiwalentu pieniężnego.

Żeby tak się stało musiałyby zmienić się przestarzałe przepisy, sięgające 20 lat. Zgodnie zapisami krwiodawcy mają otrzymywać równowartość 4500 kalorii. Czekolada niewątpliwie jest najtańsza i najprostszym rozwiązaniem – pod każdym względem.

Narodowe Centrum Krwi tym razem nie będzie zamawiać trzech sztuk czekolad deserowych (40-45 proc. masy kakaowej) z dodatkami. W ich miejsce zamówi czekolady mleczne (nie mniej niż 30 proc. masy kakaowej) z dodatkami. Dzięki temu za oddanie krwi otrzyma się sześc czekolad. Pytanie tylko, czy

Przeczytaj również