Diesel stracił pozycję lidera
W najnowszym zestawieniu średnich cen hurtowych w Polsce doszło do zmiany lidera. Od wielu miesięcy na tym miejscu znajdował się olej napędowy, ale został on w końcu wyparty przez benzynę. Na szczęście nie jest to efekt tego, że 95-tka szaleńczo drożała w ostatnim czasie. Praktycznie cały czas utrzymuje się ona na swoim średnim poziomie, ale to diesel bardzo znacząco poszedł w dół.
Na dzień dzisiejszy diesel wyceniany jest na 5,36 zł/l, a więc w cenie detalicznej bez marży powinien kosztować 6,59 zł/l. Benzyna natomiast podrożała do kwoty 5,43 zł/, a więc w jej przypadku mówimy o kwocie na stacjach 6,67 zł/l. Wart zwrócić uwagę, że w ostatnim czasie benzyna podrożała 25 groszy, choć wcześniej też zanotowała dość podobny spadek. Cały czas jednak oscyluje na granicy 5,30-5,40 zł/l.
Obecnie oba paliwa dzieli różnica siedmiu groszy i można sobie zadać pytanie, co dalej? Były już w ostatnich latach podobne momenty, ale trwały dość krótko. Diesel po kilkunastu dniach z reguły wracał na pierwsze miejsce pod względem ceny paliw i długo nie oddawał. Choć warto mieć na uwadze to, że to zawsze właśnie olej napędowy był tym paliwem, które nie tylko było uważane za tańsze, ale dla zasady takie po prostu było.
A miało być tak drogo
Warto tutaj wspomnieć prognozy jakie były właśnie na tej okres, w którym jesteśmy. Pół roku temu wiele bardzo ważnych osobistości na świecie zapowiadało, że ropa będzie niezwykle droga, co mocno wywinduje ceny paliw na stacjach. Miał to być efekt embargo nałożonego na rosyjską ropę, które trwa już od dłuższego czasu. Czegoś takiego jednak nie ma i nie zapowiada się, aby było.
Jak widać po cenach Europa doskonale sobie radzi bez rosyjskiej ropy, a i sam diesel oraz benzyna, wcale nie muszą być bardzo drogie. Rzecz jasna sama cena paliw wciąż pozostaje na dość wysokim poziomie, o czym nie można zapominać. Ale na pewno nie jest tak drogo miało być, a w zasadzie cały czas mamy do czynienia z większymi czy mniejszymi spadkami cen na stacjach.