Kierowca stanie przed dużym dylematem
Rząd zdecydował już, że od 1 stycznia 2023 roku zostanie podniesiona akcyza. Zdrożeje zatem alkohol, ale zdrożeją również papierosy – zarówno te tradycyjne tytoniowe, jak i elektryczne. Warto wspomnieć, że od 1 stycznia nie będzie już również tarczy antyinflacyjnej, a więc każdy litr paliwa będzie o około złotówkę droższy!
Z zapisu w projekcie wynika, że stawka akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane (z wyłączeniem cydru i perry) oraz na wyroby pośrednie wzrośnie w przyszłym roku o 5 procent. Oznacza to, że wódka zdrożeje średnio o 1,50 zł, a piwo o około 20 groszy względem tego, co płacimy teraz.
Zmiana jeszcze bardziej uderzy natomiast w osoby palące. Tutaj stawka pójdzie w górę aż o 10 procent! Każda paczka papierosów będzie zatem droższa o około 50 groszy. Podwyżki mają być rok po roku aż do 2027 roku. Wówczas ceny tych produktów będą wyraźnie różnić się od tych, które płaciliśmy np. w 2021 roku, przed wejściem zapowiedzianych serii podwyżek.
Paliwo czy używki?
Biorąc pod uwagę jak wszystko drożeje, trzeba mieć na uwadze, że podniesienie akcyzy to nie jedyna podwyżka. Już ostatnio alkohol zdrożał w związku z cenami produkcji czy transportu. Do końca roku może podrożeć jeszcze o kilkadziesiąt groszy w związki z kryzysem gospdoarczym jaki trwa na świecie. Tym samym sama akcyza będzie kolejną podwyżką, a nie jedyną jaka dotknie odbiorców.
Będzie zatem drogo, a do tego trzeba pamiętać, że paliwo także ma zdrożeć. Kierowcy będą mieli trudny orzech do zgryzienia dokonując wyboru, gdzie łatwiej będzie znaleźć oszczędności w budżecie domowym.