Zabawka (nie) dla dziecka
Inspektorzy Handlowi z każdego województwa sprawdzili łącznie 220 zabawek pod kątem wymagań formalnych. Co za tym idzie, zwrócono uwagę na oznakowania, czy właściwości chemicznych, a zwłaszcza zawartości ftalanów. Są to związki stosowane w wielu gałęziach przemysłu jako tzw. plastyfikatory, czyli substancje nadające elastyczność wielu materiałom (guma, plastik, żywice). Można je znaleźć w przedmiotach gospodarstwa domowego, wyrobach medycznych, opakowaniach i właśnie zabawkach. Nie są one dobre dla naszego zdrowia.
Badania laboratoryjne wykazały, iż na 220 modeli zabawek aż 39 miało nieprawidłowości. Największe przekroczone stężenie ftalanów przekraczało normę aż 300-krotne! To już nie pierwszy sygnał alarmowy w ostatnich latach, który informuje rodziców, że wybór zabawki nie powinien wyłącznie skupiać się na danej rzeczy i jej cenie.
„Sprawdziliśmy przekroczenie dopuszczalnego stężenia ftalanów w kontrolowanych zabawkach. Jeśli stężenie tych ftalanów przekracza 0,1 proc. w stosunku do masy materiału z dodatkiem plastyfikatorów – produkt nie powinien znajdować się w sprzedaży” — podkreślił UOKiK.
Nieprawidłowości było więcej
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdził również nieprawidłowości. W 14 przypadkach stwierdzono brak wymaganych ostrzeżeń bądź instrukcji używania. W 15 przypadkach wykryto, iż jest niewłaściwie sporządzona deklaracja zgodności lub jej brak. Natomiast w 21 przypadkach brak na zabawkach danych producenta i importera.
Zabawki jakie najczęściej pojawiają się w polskich sklepach pochodzą z Chin. To najtańszy rynek z którego można sprowadzić przeróżne zabawki, za dość niskie pieniądze. Ich jakość niestety pozostawia wiele do życzenia pod bardzo wieloma względami. Zdecydowanie lepiej sięgać po sprawdzone i jakościowe produkty. Lepiej, aby dziecko miał mniej zabawek, lecz takie które są naprawdę dla niego bezpieczne.