Zaskakujące słowa Kaczyńskiego. Diesel będzie jeździł dłużej?
Temat przyszłości polskiej motoryzacji padł na spotkaniu z wyborcami w Bielsko-Białej. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego zakaz rejestracji samochodów z silnikiem spalinowym nie powinien wejść w życie w 2035 roku. Data powinna zostać przedłużona i to znacząco, bo mało kto jest i będzie przygotowany na taką rewolucję na Starym Kontynencie.
— Co prawda jestem optymistą, jeśli chodzi o wzrost zamożności Polaków, który już dzisiaj jest poważny i wierzę, że znacznie więcej niż 20 procent Polaków będzie stać w 2035 roku na samochód elektryczny — mówił w Bielsku-Białej Jarosław Kaczyński, pytany o stanowisko PiS w sprawie planowanego zakazu rejestracji samochodów spalinowych w Unii Europejskiej. – Mimo to duże grupy społeczne mogą być pozbawione możliwości korzystania z samochodów, więc z takim wykluczeniem należy walczyć – dodał.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że decyzje o zakazie rejestracji aut z sinikiem typu diesel czy benzynowym, odbiją się mocno na branży. Zauważa m.in. upadek warsztatów samochodowych. Tutaj jednak nie do końca jest tak, że warsztaty będą upadać, a jedynie pod takim kątem, że mniej aut w Polsce to mniejsze zyski dla samej branży.
Zbyt daleko, aby się przejmować
Do wprowadzenia zakazu jeszcze wiele lat i do tego czasu wiele się zmieni. Trzeba pamiętać również o tym, że kropkę nad i ostatecznie postawie Unia Europejska, która już tak naprawdę zdecydowała. Warto jednak pamiętać o tym, że jeżeli Komisja Europejska tuż przed wejściem zakazu zobaczy, że jest na to za wcześnie, wówczas może odroczyć termin. Sam polski rząd w tej sprawie praktycznie nie ma już nic do powiedzenia.
Diesel i benzyniak na razie mogą jeździć przez kolejne wiele lat. Jedyne bariery jakie będzie mógł napotykać to strefy czystego transportu. Zdecydowanie lepiej, żeby rząd zajął się tym, bowiem w tej sprawie pozostaje decyzyjny. Tyle tylko, że gdy mógł coś zrobić w tym temacie zdecydował się wycofać, a odpowiedzialność jak często bywa w trudnym temacie spadła na samorządy.