Piwo w dyskoncie tylko to ”znane”
Nie jest to przypadek, że jesteśmy świadkami pewnych przemian w tym temacie. Powód w dużej mierze jest jeden – Polacy w 2023 roku kupili aż 400 milionów półlitrowych butelek i puszek piwa mniej niż rok wcześniej. To ogromna ilość i są bardzo duże obawy, że w tym roku sprzedaż także pozostawi wiele do życzenia.
Coraz więcej osób odchodzi od alkoholu – raz, że zaczyna coraz bardziej dominować zdrowy styl życia, dwa – odstrasza cena. Rok do roku cena złotego trunku poszła statystycznie w górę o około złotówkę. W dobie inflacji wiele osób musi z czegoś zrezygnować, a dla wielu piwo było dodatkiem do życia, a nie czymś niezbędnym w zakupie.
Dlatego też dyskonty zdecydowanie wolą dogadać z dużym graczem na rynku, niż z kilkoma małymi. Bo po piwa za 7, 8 czy 9 złotych mało kto sięga. Dla takiej np. Biedronki czy Lidla, to zdecydowanie mniej formalności, pracy, etc., a pieniądze praktycznie te same, czy nawet i większe, stawiając na sprawdzone produkty.
Gdzie szukać większego urozmaicenia w piwach?
Nie jest żadną tajemnicą, że lepsze piwa są droższe, bo też i są robione z lepszych składników i są dłużej ważone. Większość Polaków choć zapewne to docenia, to jednak mając do wyboru jedno piwo w danej cenie, bierze pod uwagę dwa lub nawet trzy piwa wydając tyle samo. Szara rzeczywistość, przez którą mniejsi gracze trudno się mają przebić.
Hipermarkety mają jednak wciąż bardzo szeroką ofertę piwa i to zapewne długo się nie zmieni. Tym bardziej, że zyskują nimi walkę o klientów, którzy chętniej zawitają do ich sklepu. To dobry kierunek dla tych osób, które wolą napić się jednego dobrego piwa, niż kilku ”odmiennej jakości”.