Jak podaje Reuters, zapasy Pb95 i ON na Sri Lance wystarczą jeszcze na około pięć dni. Kraj liczący 22 miliony ludzi znajduje się w najgorszym kryzysie finansowym od siedmiu dekad po tym, jak jego rezerwy walutowe skurczyły się do rekordowo niskiego poziomu.
Resztki pieniędzy które zostały kończą się na opłacenie podstawowych towarów importowanych, w tym żywności, leków i paliwa. Na stacjach benzynowych po zapasy ustawiły się dziesiątki tysięcy kierowców, co spowodowało kilkumetrowe korki, paraliż komunikacyjny i jeszcze bardziej pogłębiło problem z dostępnością paliw.
„Walczymy o dostawy paliwa z powodu naszych problemów, a rząd pracuje nad zarządzaniem istniejącymi zapasami oleju napędowego i benzyny. Jest nam bardzo trudno zaspokoić popyt, a zapasy mogą wyczerpywać się szybciej niż 21 czerwca, jeśli nie ograniczymy podróży, które nie są niezbędne, i nie przestaniemy gromadzić paliwa”. – powiedział dziennikarzom minister energii i klimatu – Kanchana Wijesekera.
Aktualnie jedyną nadzieją dla Sri Lanki jest linia kredytowa, którą tamtejsze władze negocjują z Indiami. Rozmowy prowadzone są także z Rosją.