Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych informuje w komunikacie, że rakieta wleciała w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów na Lubelszczyźnie. Przebywała w niej przez 39 sekund. „W trakcie całego przelotu był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne” – zapewniono. Podkreślono też, że celem rosyjskich ataków były miejscowości znajdujące się w zachodniej Ukrainie.
❗ Informujemy, że 24 marca br. o godz. 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych dzisiejszej nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej. Celem wykonywanych uderzeń były miejscowości znajdujące się… pic.twitter.com/FQbGqs2KEw
— Dowództwo Operacyjne (@DowOperSZ) March 24, 2024
Rakieta leciała z prędkością niemal 800 km/h na wysokości 400 m
Już od wczesnych godzin porannych wszystkie nasze systemy radiolokacyjne były w stanie podwyższonej gotowości. Były aktywowane pary dyżurne do monitorowania tej części kraju – mówił RMF FM ppłk Jacek Goryszewski – rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Nasze systemy radiolokacyjne przez cały czas przebywania tego obiektu w naszej przestrzeni powietrznej obserwowały go. Znaliśmy trajektorię lotu, Było jasne, że ten obiekt nie będzie zmierzał w głąb naszego kraju – dodał.
Ppłk Goryszewski wyjaśnił na porannym briefingu, że rakieta, która naruszyła polską przestrzeń powietrzną, poruszała się z prędkością niemal 800 km/h na wysokości 400 m. Przekroczyła granicę o ok 2 km, a potem opuściła terytorium naszego kraju.
To kolejny taki incydent
Poprzednie naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjską rakietę wystrzeloną w kierunku Ukrainy miało miejsce 29 grudnia 2023 r. Rakieta wleciała do Polski około 7 rano, gdzie przebywała 3 minuty na odległości 40 km w głąb. Wcześniej podczas nocnego i porannego zmasowanego ataku na Ukrainę Rosjanie wystrzelili 158 rakiet i dronów, które leciały m.in. na Kijów, Charków, Dniepr i Zaporoże. Wybuchy odnotowano w położonym przy granicy z Polską rejonie jaworowskim, gdzie znajduje się baza wojskowa.
Wtedy Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Maciej Klisz zaznaczył, że „mamy ok. 40 kilometrów naruszenia przestrzeni powietrznej”.