Nie inaczej jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie doszło właśnie do sytuacji bez precedensu. Właściciel stacji paliw i warsztatu Ren’s Mobil Service odmówił kupowania paliw od dotychczasowego dostawcy – Exxon Mobil, aby następnie sprzedawać je po zawyżonych cenach swoim klientom. Wszystko w proteście przeciwko rosnącym każdego dnia cenom, za które obwinia koncerny naftowe.
Jest to decyzja bez wątpienia bardzo odważna, ale też desperacka, bowiem może ona doprowadzić do upadku firmy, którą właściciel – Reynold Gladu – prowadzi od 1973 roku.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIEM
„Nie chcę już więcej być tego częścią. Kiedy benzyna osiągnęła poziom 4,75 dolara za litr, powiedziałem swojemu dostawcy, ExxonMobil, że nie kupię więcej paliwa, dopóki ceny nie spadną. To oszukiwanie ludzi na niewyobrażalną skalę – być może największe oszustwo ekonomiczne w historii”. – powiedział Reynold Gladu.
Chociaż aktualnie Gladu nie sprzedaje paliwa, jego stacja kontynuuje działalność, oferując rozmaite usługi, takie jak wymiana oleju, hamulców i opon. Jednak pomimo tej dzielnej postawy, wydaje się mało prawdopodobne, aby protest właściciela Ren’s Mobil Service miał jakikolwiek trwały skutek. W ubiegłym roku ExxonMobil odnotował ponad 23 miliardy dolarów zysków.
Jednak wielkie zmiany zawsze muszą się gdzieś zacząć, a decyzja Gladu może zainspirować innych właścicieli stacji paliw do zrobienia czegoś podobnego.