Kartel paliwowy zdecydował, że zamiast zwiększyć wydobycie, to je ograniczy
Jak informuje Reuters, kraje zrzeszone w OPEC+ czyli m.in. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt, Algieria i Oman poinformowały, że zmniejszają wydobycie ropy. Wiadomo już, o jakie ilości chodzi:
-Irak ograniczy produkcję ropy o 211 tys. baryłek dziennie,
-Zjednoczone Emiraty Arabskie – o 144 tys. baryłek dziennie,
-Kuwejt – o 128 tys. baryłek dziennie,
-Algieria – o 48 tys. baryłek dziennie,
-Oman – o 40 tys. baryłek dziennie.
W takiej sytuacji należy liczyć się z tym, że mniejsza podaż wpłynie na wzrost kosztów tankowania samochodów.
Nie tylko kraje OPEC+ zdecydowały o cięciach w produkcji surowca na paliwa
W dobie sankcji na rosyjską ropę zaraz po ogłoszeniu redukcji wydobycia przez kraje OPEC+ pojawiły się informacje, że Rosja idzie w ślad za największym producentem surowca na paliwa. Rosyjski wicepremier, minister energetyki Aleksander Nowak zadeklarował, że kraj ten wydłuża do końca roku obowiązujące od marca ograniczenia produkcji ropy naftowej o 500 tys. baryłek dziennie.
O redukcji wydobycia zadecydował także Kazachstan. Jak informuje WNP.pl, ten kraj ograniczy własną produkcję ropy od maja do końca roku – o 78 tys. baryłek dziennie. Skąd taka decyzja, kiedy na skutek rosyjskiego embarga rynek potrzebuje więcej, a nie mniej paliwa od OPEC+?
W cytowanym przez Reuters komunikacie taką decyzję saudyjskie ministerstwo energii określiło, jako środek zapobiegawczy, który ma zapewnić stabilność rynku ropy. Tymczasem taka decyzja oznacza cięcia odpowiadające wg wyliczeń Reuters 3,7% światowego popytu. Obawy, iż będziemy mieli do czynienia ze spadkiem podaży, są więcej niż pewne. Efektem tego będą podwyżki na stacjach.
NIE PRZEGAP
https://wrc.net.pl/mh-te-nowe-oplaty-sa-juz-pewne-lepiej-bedzie-wydac-na-nowszy-samochod-niz-je-oplacac