Stawka miesięczna podatku wyniesie nawet 540 zł miesięcznie
Jak pisaliśmy TUTAJ, konieczność ratowania budżetu okazała się priorytetem rządu Wielkiej Brytanii. Dlatego, by zmniejszyć deficyt budżetowy, rozważano wprowadzenie nowego podatku dla kierowców samochodów elektrycznych.
W czwartek kanclerz potwierdził prasowe doniesienia i ogłosił, że nowy podatek stanie się składową wpływów do państwowego budżetu. Tym samym wszystkie samochody, niezależnie od tego, czy korzystają z diesla, benzyny czy prądu – zapłacą podatek akcyzowy od pojazdów (VED), znany również jako podatek drogowy.
Kwota zależy od efektywności energetycznej każdego pojazdu i może wynieść do 1000 GBP rocznie albo i więcej. Kierowcy samochodów elektrycznych do tej pory go nie opłacali ze względu na swój korzystny wpływ na środowisko.
Rząd wykorzysta kierowców do załatania oszałamiającej dziury w finansach
Kanclerz ma nie lada wyzwanie, by załatać oszałamiającą dziurę w finansach publicznych na kwotę 55 miliardów funtów. Ze względu na odejście od pojazdów spalinowych od 2025 r. nowy podatek zacznie obowiązywać właśnie od tego roku.
O konieczności opodatkowanie elektryków mówiono już wcześniej, ale w kontekście odejścia od silników spalinowych. Wpływy z podatków opłacanych przez właścicieli aut napędzanych benzyną i dieslem są znaczne. Po wprowadzeniu zakazu pozostanie po nich deficyt środków w wysokości 35 miliardów funtów.
Szef polityki RAC, Nicholas Lyes, cytowany przez Express.uk, powiedział:
„Po wielu latach niepłacenia żadnego podatku samochodowego, to prawdopodobnie sprawiedliwe, że rząd zachęca właścicieli pojazdów elektrycznych, aby zaczęli przyczyniać się do utrzymania głównych dróg od 2025 r.”
Według danych Zap-Map na koniec października 2022 r. po drogach Wielkiej Brytanii jeździło ponad 590 000 samochodów z napędem elektrycznym. W stosunku do 2020 r. zanotowano wzrost o 92%.
NIE PRZEGAP
https://wrc.net.pl/mh-prawie-7-000-zlotych-kary-dla-spoznialskich-kierowcow-to-od-stycznia-2023-pozniej-bedzie-gorzej