Miliony kierowców tracą ponad 5000 zł, nie dopełniając tego obowiązku. Dla budżetu państwa to nawet 10-cyfrowy zysk

Liczba kierowców, którzy nie wnoszą obowiązkowych opłat za swój samochód, jest oszałamiająca. Miliony kierujących straciły już w ten sposób spore pieniądze, a to dane zaledwie z ostatnich kilku lat. Do faktu korzystania z samochodu bez należnych opłat przyznało się znacznie więcej. Dlaczego tak się dzieje?

Miliony kierowców tracą ponad 5000 zł, nie dopełniając tego obowiązku. Dla budżetu państwa to nawet 10-cyfrowy zysk
Podaj dalej

Przyłapani na łamaniu prawa tracą tysiące złotych

Posiadanie samochodu wiąże się z szeregiem obowiązkowych opłat wśród których jest m.in. ubezpieczenie i należne podatki. Dla braku wnoszenia opłat usprawiedliwienia nie ma, co oznacza, że kar się nie uniknie. Zwłaszcza gdy można wpaść na gorącym uczynku. Kierowcy z jakiegoś powodu mają problem z zapamiętywaniem o konieczności odnowienia obowiązkowego ubezpieczenia, czy wnoszenia opłat za korzystanie z samochodu w postaci podatków.

Na prowadzeniu samochodu w Wielkiej Brytanii bez należnych opłat w postaci podatku drogowego i ubezpieczenia przyłapano w zeszłym roku prawie milion kierowców. Ponad 4 miliony zrobiło to wcześniej. W sumie tylko w zeszłym roku wydali w ten sposób 208 milionów funtów (1 071 900 854,34 zł!). Wielu nadal stoi w obliczu zapłacenia wysokiej grzywny. To daje według badania firmy Wagonex wzrost tego typu wykroczeń aż o 93% w stosunku do 2020 r.

Kierowcy złapani za kierownicą na braku opłaty podatku drogowego (VED) płacą grzywny w wysokości od 50 funtów (257 zł) do 1000 funtów ( 5153 zł). To kosztowne wykroczenie, które w większości wynika z zapominalstwa, bądź odkładania dokonania opłaty na później. Nie lepiej jest z ubezpieczeniem samochodu.

kary dla kierowców
Freepik

Kierowców w Polsce też dotyczy ten problem

Wydaje się, że problem kierowców z wnoszeniem obowiązkowych opłat występuje niezależnie od poziomu biurokracji. W przypadku kierujących pojazdami w Polsce sytuacja wygląda podobnie do tej w Wielkiej Brytanii.

Jak wykazały dane, miliony kierowców nie ma wiedzy o tym, że za brak ciągłości ubezpieczenia są kary. Setki tysięcy nie wnoszą obowiązkowych opłat, nie zawsze z braku gotówki. Najczęściej zapominają o terminach, nie znają przepisów nie wnosząc opłat za auta jedynie stojące w garażu bądź mylnie twierdzą, że ubezpieczenie samo się odnawia.

Polscy kierowcy za brak ubezpieczenia od lipca zapłacą co najmniej 1440 zł. To zaledwie za zwłokę do 3 dni w opłatach. Maksymalna kwota to aż 7200 zł, ale jedynie dla pojazdów osobowych.

W czasach, gdy aby wnieść należne opłaty wystarczy często nacisnąć jeden przycisk takie liczby są zastanawiające. Według ekspertów kierowcy mają problem z mnogością przepisów i koniecznych opłat. Muszą pamiętać o obowiązkowych przeglądach technicznych, serwisowaniu i wnoszeniu opłat za samochód.

Około 23% objętych badaniem firmy Wagonex w Wielkiej Brytanii stwierdziło, że opowiada się za systemami, które ograniczyłyby formalności i ułatwiłyby im pracę i życie. Przegapić termin odnowienia ubezpieczenia nie jest trudno, ale przecież w dobie dostępnych dzisiaj technologii i aplikacji można się przed tym zabezpieczyć. To zawsze kosztuje mniej, niż tysiące złotych straconych bezpowrotnie.

Przeczytaj również