Dziesiątki mediów w Europie pozywają Google. Za nadużycie dominującej pozycji na rynku żądają miliardów euro

Sojusz europejskiej branży medialnej skupiający 32 firmy pozywa amerykańskiego giganta internetowego Google. Zarzuty dotyczą strat, jakie poniosły przez rzekome antykonkurencyjne zachowanie związane z rynkiem reklam online.

Dziesiątki mediów w Europie pozywają Google. Za nadużycie dominującej pozycji na rynku żądają miliardów euro
Podaj dalej

Google powinno zapłacić ponad 2 miliardy euro odszkodowania

Dziesiątki firm medialnych – w tym z Polski – zawarły sojusz, by wystąpić przeciwko Google o odszkodowanie za naruszeniem zasad uczciwej konkurencji. W gronie firm, które domagają się zadośćuczynienia za antykonkurencyjne zachowania giganta,  znajduje się m.in. Agora i jej spółki zależne, Axel Springer, „Der Standard”, „Kurier” i „Krone, Ringier-Verlag, Schibsted, Sanoma.

Kancelarie prawne powodów, Geradin Partners i Stek, ogłosiły wczoraj, że amerykański gigant powinien zapłacić 2,3 miliarda euro, aby zrekompensować poniesione przez firmy straty. Zarzuty dotyczą konkretnie naruszenia zasad uczciwej konkurencji na europejskim rynku technologii reklamy internetowej w latach 2014 -2023.

Gdyby Google nie nadużywał swojej dominującej pozycji rynkowej, firmy medialne generowałyby znacznie wyższe przychody z reklam i płaciły niższe opłaty za usługi reklamowe w Internecie. Fundusze te można było ponownie zainwestować we wzmocnienie europejskiego krajobrazu medialnego” – stwierdzili w środę przedstawiciele powodów, kancelarie prawne Geradin Partners i Stek.

W efekcie złożonego pozwu akcje Alphabetu na giełdzie straciły 2,1 proc., podczas gdy Nasdaq 100 był zaledwie o 0,3 proc. słabszy.

pozew przeciwko Google fot freepik
Pozew przeciwko Google złożyli wydawcy z Austrii, Belgii, Bułgarii, Czech, Danii, Finlandii, Węgier, Luksemburga, Holandii, Norwegii, Polski, Hiszpanii i Szwecji

To nie pierwszy raz, kiedy pod adresem spółki zależnej Alphabet padają oskarżenia

Uzasadnieniem mającym wpływ na wniesienie roszczeń 32 firm jest grzywna w wysokości 220 mln euro nałożoną przez Francję na Google w 2021 r. Giganta ukarano za rzekome niewłaściwe postępowanie w branży „Ad Tech”. Ponadto w czerwcu ubiegłego roku, firma doczekała się śledztwa KE w sprawie działalności w zakresie technologii reklamowych. Komisja Europejska również doszła do wstępnego wniosku, że firma naruszyła unijne przepisy antymonopolowe.

Wówczas chodziło o to, że Google rzekomo faworyzował własną giełdę reklamową AdX, informując ją z wyprzedzeniem o najlepszej ofercie konkurencji. Ponadto mówi się, że wewnętrzna usługa reklamowa Google Ads, za której pośrednictwem inne firmy mogą umieszczać reklamy w witrynach należących do Google, uniknęła konkurencyjnych giełd reklamowych. To w rezultacie uczyniło AdX najatrakcyjniejszą giełdą reklamową. Gigant mógł wyrządzić szkodę każdemu wydawcy w Europie, który oferuje w swojej ofercie reklamy programowe.

Za każdym razem Google zaprzecza oskarżeniom

W związku ze złożonym pozwem rzecznik Google zabrał głos. W związku z tym, że za każdym razem zaprzecza, tak i teraz nie jest inaczej.

Obecny pozew ma charakter spekulacyjny i wątpliwy, będziemy go ścigać zdecydowanie i obiektywnie”. Google współpracuje z firmami medialnymi w Wielkiej Brytanii i całej Europie. W ramach tej współpracy stale rozwijana jest także technologia reklamowa – powiedział rzecznik amerykańskiej firmy. 

Pozew firm medialnych, jak to bywa w przypadku pozwów zbiorowych prawdopodobnie zostanie rozstrzygnięty poza sądem. Wciąż oczekuje się, jakie stanowisko w kwestii technologii reklamowej zajmie Komisja Europejska. Ostatnio jako sposób na rozwiązanie konfliktu dotyczącego technologii reklamowych proponowano sprzedaż części usług Google.

Zarobki amerykańskiego giganta robią wrażenie. W 2022 roku zarobił 224,5 miliarda dolarów na reklamach online. To blisko 80 procent przychodów całej grupy. Kieszeń giganta jest głęboka, bo ok. 28 procent wszystkich wydatków na reklamę internetową na całym świecie właśnie do niej trafia. Czytaj także: Gemini trafia do subskrybentów Google One AI Premium. Do czego można go wykorzystać?

Przeczytaj również