Takich podwyżek dla kierowców dawno nie widzieliśmy
Winiety są tym rodzajem opłat dla kierowców, które umożliwiają im jazdę po drogach za granicą. Bez takich opłat podróżowanie staje się niemożliwe, jeśli nie chce się mieć problemów. Normy emisji dla pojazdów Euro 6 stają się powoli kulą u nogi kierowców, bo na każdym kroku będą dopłacać do podróży takim samochodem.
Właściciele takich pojazdów muszą się liczyć z drastycznymi podwyżkami opłat za winiety od 2026 r. Podróżując przejazdem tylko przez jeden kraj, zapłacą 6 razy więcej niż dotychczas. Kraj, który wprowadza takie opłaty do przepisów to Rumunia. Drastyczne opłat za winiety dosięgną tutaj pojazdy w zależności od tego, jak bardzo zanieczyszczają środowisko (samochody osobowe/autobusy/autokary). W przypadku pojazdów ciężarowych przewiduje się wprowadzenie systemu opartego na odległości przebytej przez te pojazdy.
Pełna operacjonalizacja nowego systemu opłat ma nastąpić do 30 czerwca 2026 r. W przeciwnym razie Rumunia straci pieniądze z PNRR. Dekarbonizację transportu drogowego przewiduje Milestone nr. 59 PNRR, z terminem wejścia w życie nowych przepisów już od 30 czerwca 2023 r. O jakich kwotach mowa?
Przejazdy aż 6 razy droższe
Winiety dla samochodów osobowych, autobusów i lekkich samochodów dostawczych naliczane będą na podstawie klasy zanieczyszczenia. Nie według czasu użytkowania jak dotychczas. Analizowane stawki pokazują wzrost z obecnej stawki 28 euro za roczną naklejkę do 38 euro od roku 2026. To prawie 40% więcej, ale w 2035 roku opłata wyniesie aż 46 euro ( 208 zł).
W przypadku samochodów z normą Euro 1 i Euro 2 naklejka będzie o 30% droższa niż ta dla pojazdów z normą Euro 6. Według symulacji przedstawionej przez rumuńskie Ministerstwo Transportu winieta w Bułgarii za 40-tonową ciężarówkę sięgałaby 10 000 euro rocznie za taką samą odległość, a na Węgrzech aż 26 000 euro (118 000 zł).
Konfederacja przewoźników z Rumunii (COTAR), APTE2002 i APULUM domagają się „pilnej” renegocjacji Narodowego Planu Rozwoju (PNRR), argumentując, że „nałożenie 6-krotnie wyższych opłat od 2026 r. doprowadzą do bankructwa i zniszczą rumuńską gospodarkę”, ostrzegając, że taka podwyżka oznacza jednocześnie inne podwyżki, opłaty i podatki.
Warto wiedzieć, że w przypadku samochodów elektrycznych proponowane taryfy będą o 50% niższe- czyli nie zerowe, choć nie zanieczyszczają środowiska. NIE PRZEGAP: Dodatek za samochód. Tysiące kierowców już skorzystało -wypłaty od 10 000 do 36 000 zł