Zakopane ma problem?
Aktualny sezon zimowy na Podhalu nie należy do najbardziej udanych. Ogromnym problemem wydaje się pogoda, która niemal od początku sezonu nie dopisuje. Mało było na przełomie 2023 i 2024 roku takiej prawdziwej, mroźnej zimy. A to sprawiło, że w Tatry przyjeżdża nieco mniej osób, niż zwykle. Takie okoliczności przyrody to z jednej strony niezbyt korzystne warunki do uprawiania turystyki górskiej. Z drugiej nie są też idealne dla tych, którzy urlop chcieliby spędzić na stoku, oddając się białemu szaleństwu. Czy sytuacja się poprawi?
Już w tym tygodniu temperatury na Podhalu mogą dochodzić nawet do 15 stopni Celsjusza. Duża część marca może wyglądać podobnie. Wysokie temperatury i wszechobecna odwilż to oczywiście zła informacja pod katem turystów. Lokalni przedsiębiorcy podkreślają, że wiele wyciągów narciarskich zostanie zamkniętych zdecydowanie wcześniej, niż działo się to w latach ubiegłych. I już to samo w sobie jest bardzo poważnym problemem. Inna kwestia jest taka, że odwilż i mokry, ciężki śnieg, to nie jest też dobra informacja dla tych, którzy chcieliby ruszyć w góry.
Nie wygląda to dobrze?
W wielu tatrzańskich dolinach na próżno szukać już śniegu. Wyższe partie gór i szczyty są oczywiście wciąż pokryte białym puchem, natomiast warunki są bardzo trudne. Odwilż, oblodzenia, mokry i zapadający się śnieg – to nigdy nie jest dobra informacja. Roztapiają się też tatrzańskie jeziora – m.in. Morskie Oko. Potencjalny turysta może więc zadać sobie pytanie. Jechać, czy nie jechać? Ratunkiem może być po prostu ładna i słoneczna pogoda. Ale co, jeśli do tego wszystkiego pojawi się deszcz?
Wiele głosów krytyki w ostatnim czasie słychać również pod adresem oferty gastronomicznej. Mówiąc w skrócie i bardzo prosto – ludziom nie podobają się ceny w karczmach i restauracjach. Oczywiście to nie jest żadna nowość. Te ceny rosną od dłuższego czasu i w części przypadków są… no cóż – skandaliczne, niedorzeczne, absurdalne i abstrakcyjne. Co do oferty noclegowej, to też mam wrażenie, że o wiele trudniej aktualnie jest znaleźć nocleg w Zakopanem w takiej cenie, w jakiej można było go znaleźć rok, czy dwa lata temu. Pełne obłożenie to już rzadkość.
Pora na zmiany?
Górale w ostatnich tygodniach regularnie wspominali o tym, że ten sezon nie jest udany. Pojawiały się nawet głosy o tym, że „tak źle nie było od lat”. Ferie z różnych względów były skomplikowane. M.in. właśnie przez pogodę. Na ostateczne szacunki pewnie trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, natomiast jeśli te wszystkie doniesienia z ostatnich tygodni znajdą potwierdzenie w liczbach, to na Podhalu będą musieli pomyśleć o jakichś zmianach. Czy aby na pewno powinno to tak wyglądać?