Paliwo w Polsce wciąż jest koszmarnie drogie. Nie zmienią tego wypowiedzi polityków, czy też ludzi bezpośrednio związanych ze stacjami paliw w naszym kraju. Ceny paliw są koszmarnie wysokie. A to, że są jednymi z najtańszych w Europie, nie ma kompletnie żadnego znaczenia, przynajmniej dla mnie. Dla mnie liczy się to, że benzyna w ubiegłym tygodniu kosztowała średnio 6,54 zł a diesel średnio 7,74 zł. I to jest dla mnie najważniejsze. To, że paliwo jest o 2-3 zł za drogie w stosunku do cen, do których jesteśmy przyzwyczajeni.
Skąd te ceny? Dobre pytanie… Jak prezentują się ceny ropy naftowej? Ropa brent kosztuje aktualnie 83 dolary za baryłkę, czyli jest o ponad 11 dolarów tańsza, niż w przeddzień wybuchu wojny. Ropa crude kosztuje 77 dolarów za baryłkę i jest o 16 dolarów tańsza niż przed wojną. Zwalanie wszystkiego na wojnę przestaje być modne i ludzi powoli zaczyna to denerwować. Tym bardziej, że widzą, że ceny ropy dawno, dawno temu wróciły do poziomu sprzed wojny. Ale paliwa dziwnym trafem do normalnych poziomów nie wróciły.
https://wrc.net.pl/kw-potrzebujacy-dostana-wegiel-od-rzadu-za-darmo-ile-dokladnie-ton-pojdzie-na-rozdanie-i-kiedy
Jest to dla mnie absolutnie kuriozalna sytuacja, szczególnie, że przecież do końca roku na polskich paliwach ciąży zaledwie 8-procentowy, obniżony VAT oraz obniżona akcyza. To wkrótce się skończy i co wtedy? Za benzynę będziemy płacić 8 zł a za diesla ponad 9 zł i co? Nadal ktoś będzie nam wmawiał, że to wszystko przez wojnę na Ukrainie? Od lipca ropa naftowa jest praktycznie cały czas tańsza, niż w przededniu wybuchu wojny. Od lipca. Mamy grudzień, tak dla przypomnienia.
Marże regulują rynek?
Na przestrzeni tygodnia ceny paliw w polskich rafineriach wzrosły. Diesel o zaledwie 73 zł na metrze sześciennym, zaś benzyna o 156 zł. I możemy być pewni tego, że te wzrosty w rafineriach natychmiast przełożą się na podwyżki cen na stacjach paliw. Ja jestem o tym święcie przekonany. Zupełnie inaczej niż w sytuacji, kiedy w rafineriach paliwo taniało o 500-600 zł na metrze sześciennym, ale oczywiście do obniżek cen paliw na stacjach nikt się jakoś szczególnie nie kwapił.
https://wrc.net.pl/kw-pora-na-zmiany-jak-wysoki-zaplacisz-mandat-to-zalezy-od-tego-ile-zarabiasz-i-jakie-masz-auto
Więc dlaczego paliwo jest takie drogie? Prawda zawsze leży gdzieś po środku. Wiemy z informacji „Reflex.com.pl”, że w Polsce na litr diesla nakłada się średnio 90 groszy marży detalicznej. Na benzynę „tylko” 62 grosze. Łatwo się domyślić, że stacje zabezpieczają się na przyszłość. Nagle – dziwnym trafem – po podwyższeniu podatków na paliwo na początku przyszłego roku, my dużej różnicy nie odczujemy. Bo wtedy wystarczy zejść z marży i ceny będą mniej więcej takie same.
Masz prawo jazdy? Praca dostępna jest od zaraz, a zarobki są naprawdę kuszące! Skorzystasz?
To wiemy… nie wiemy natomiast jakie marże mogą nakładać sobie rafinerie. Ale to już temat na inną historię. Smutna prawda jest taka, że przy tych samych podatkach, w lutym, kiedy baryłka ropy naftowej kosztowała 91-95 dolarów, my płaciliśmy za paliwo na stacjach 5,00-5,20 zł za litr. Teraz ropa kosztuje jakieś 82-85 dolarów, a my za diesla płacimy 7,70 zł… Gdzie się podziało te 2,70 zł na litrze paliwa?
