Od teraz kierowcy będą inaczej płacili za paliwo. Wiele osób czuje się rozczarowanych tymi zmianami

Wysokie ceny paliw to temat, który nurtuje Polaków od dawna. Tak naprawdę wzrosty cen rozpoczęły się pod koniec 2021 roku. Wojna na Ukrainie tylko pogorszyła stan rzeczy. Aktualnie za paliwo płacimy bardzo dużo i nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała się pogorszyć. Ba – obserwujemy kolejne podwyżki cen. To nie są wiadomości, które ucieszą kierowców w Polsce.

Od teraz kierowcy będą inaczej płacili za paliwo. Wiele osób czuje się rozczarowanych tymi zmianami
Podaj dalej

Paliwo znowu drożej?

W minionym tygodniu, dokładnie 5 kwietnia, benzyna 95-oktanowa kosztowała w Polsce 6,75 zł za litr. Według prognozy „e-petrol” między 10 a 16 kwietnia za to paliwo powinniśmy płacić między 6,75 zł a 6,89 zł. Tak więc sugerowano nam od samego początku, że ceny mogą pójść w górę. Dzisiejsze notowanie średnich cen paliw niestety nas w tym utwierdziło. W środę 12 kwietnia za PB95 płaci się średnio 6,77 zł. Chociaż według ekspertów cena ta może jeszcze bardziej rosnąć.

benzyna diesel paliwo ceny paliw lpg autogaz
fot. freepik.com – regina-erofeeva

A jak jest w przypadku diesla? Przed tygodniem za litr oleju napędowego płaciło się średnio 6,74 zł. Prognoza zakładała, że w tym tygodniu możemy się spodziewać cen między 6,72 zł a 6,83 zł. Na szczęście okazało się, że paliwo potaniało. Chociaż od razu trzeba podkreślić, że nie potaniało jakoś znacząco. Litr oleju napędowego kosztuje w tym momencie średnio 6,73 zł. Patrząc na to, co dzieje się w polskich rafineriach, to w kolejnych dniach benzyna może jeszcze podrożeć, zaś diesel ma tanieć.

A co z pozostałymi rodzajami paliwa? Za litr benzyny 98-oktanowej trzeba aktualnie zapłacić w Polsce średnio 7,37 zł. To podwyżka ceny, natomiast podwyżka wynosząca zaledwie 1 grosz w stosunku do ubiegłego tygodnia. Jeśli zaś chodzi o LPG, to za litr autogazu płaci się obecnie 3,09 zł. Czyli… dokładnie tyle samo, co przed tygodniem. W przypadku obu tych rodzajów paliw analitycy spodziewali się, że w tym tygodniu ceny mogą być wyższe.

benzyna diesel paliwo ceny paliw lpg autogaz
fot. freepik.com – milachka

Widmo poprawy?

Widma poprawy niestety nie widać. We wtorek ropa naftowa brent kosztowała 84 dolary, czyli była o 10 dolarów tańsza, niż w dniu wybuchu wojny na Ukrainie. Za ropę crude we wtorek płaciło się z kolei 79 dolarów. Czyli o 14 dolarów mniej, niż w dniu wybuchu wojny. Pragnę tylko przypomnieć, że w lutym 2022 – przy droższej ropie – paliwo kosztowało jakieś 5,20 zł za litr. Ktoś powie, że wtedy był niższy VAT. Owszem, ale nawet przy 23-procentowym VAT paliwo ledwie zbliżało się do granicy 6 zł. Teraz – przypominam – zbliżamy się do 7 zł.

Być może cały czas wychodzimy z błędnego założenia, że sytuacja się poprawi. Że za kilka tygodni, czy miesięcy, znów będziemy się cieszyli cenami rzędu… nawet nie 5 zł za litr. Chociażby tych 6 zł za litr. Nie mamy natomiast żadnej pewności, że taki stan rzeczy kiedykolwiek powróci. Może powinniśmy się przyzwyczaić do tego, że paliwo kosztuje 6,80 zł, czy tam 7 zł za litr. Bo może to jest nowy standard i inaczej już nie będzie? Często się nad tym nie zastanawiamy…

benzyna diesel paliwo ceny paliw lpg autogaz
fot. freepik.com – pixel-shot.com

Paliwo nie będzie już tańsze?

To nie jest też tak, że u nas jest jakoś bardzo drogo, a w innych krajach jest zdecydowanie taniej. Co to, to nie. Najtańsza benzyna w Unii Europejskiej występuje w Bułgarii i kosztuje tam 6,09 zł. Z kolei najtańszy diesel mamy w Chorwacji i kosztuje on tam 6,21 zł. Jasne – jest taniej, niż w Polsce. Ale wciąż to ceny wyższe od „magicznej” bariery 6 zł. Płacimy za paliwo bardzo dużo. Ale bardzo dużo płaci cała Europa. Nie jesteśmy tutaj wyjątkiem od reguły.

Przeczytaj również