25 sierpnia Joe Biden podpisał ustawę, w myśl której od 2035 roku w Kalifornii zakazana będzie sprzedaż aut spalinowych. Jeśli po tej dacie ktoś będzie chciał kupić tam samochód, będzie to samochód elektryczny. Koniec kropka. A za Kalifornią mają podążać kolejne stany – wiecie, to taki modny, niby ekologiczny trend. Już na logikę to się wydaje złym pomysłem. Ale w tym przypadku za logiką idą liczby i dane.
Michael Shellenberger opublikował na Twitterze interesującego „tłita”. Zestawił tam informację o zakazie sprzedaży aut spalinowych, a zaraz pod nią apel, jaki stan Kalifornia wystosował do swoich mieszkańców 30 sierpnia. Mianowicie – nie ładujcie swoich samochodów elektrycznych, ponieważ brakuje nam prądu…
https://wrc.net.pl/kw-nowe-obowiazkowe-wyposazenie-samochodu-za-brak-bedzie-grozil-potezny-mandat-sprawdz
W komunikacie czytamy, że Kalifornię nawiedzić mają upały i zwiększone będzie zapotrzebowanie na energię elektryczną. Wobec tego… mieszkańcy są proszeni o to, aby zredukować zużycie energii pomiędzy 16 a 21. Jak to zrobić? W komunikacie mieszkańcy przeczytali na jakie temperatury ustawić termostaty i zostali poproszeni o to, aby nie używać urządzeń pobierających dużo energii oraz aby… nie ładować samochodów elektrycznych.
August 24: California bans sale of new gasoline-powered cars
August 30: California asks Californians to avoid charging electric vehicles due to electricity shortages pic.twitter.com/OzE3Lw3Nqq
— Michael Shellenberger (@ShellenbergerMD) August 31, 2022
Jak to wykonać?
Nie jest to pierwsza tego typu wiadomość i problemy ma z tym nie tylko Kalifornia. Shellenberger dodaje, że na 30 398 249 samochodów w Kalifornii zaledwie 563 tysiące, czyli 1,9%, to samochody elektryczne. Aby zasilić samochody elektryczne, stan będzie potrzebował dodatkowych minimum 17 gigawatów energii elektrycznej… podczas kiedy największa elektrownia w stanie, czyli Diablo Canyon Power Plant, ma generować „ledwie” 2,3 GW.
https://wrc.net.pl/kw-diesel-znow-kosztuje-prawie-8-zl-ludzie-wyjda-na-ulice-czekaja-nas-zamieszki-i-kradzieze
Według Shellenbergera, aby wytworzyć odpowiednią ilość prądu do napędzenia samochodów elektrycznych, stan będzie musiał wybudować minimum 20 nowych elektrowni atomowych. Pamiętajmy, że w dalszym ciągu mówimy o Kalifornii – jednym z najbogatszych stanów w USA. Takie dane naprawdę rodzą wiele pytań. Bardzo wiele.
https://wrc.net.pl/kw-od-teraz-rowniez-za-to-stracisz-prawo-jazdy-kierowcy-sie-tego-nie-spodziewali-lubia-to-robic
Bo skoro teoretycznie problemy może mieć z tym Kalifornia i USA, to jak problemów ma nie mieć Europa i takie kraje, jak Polska, Czechy, Słowacja, Rumunia, Bułgaria, Chorwacja, Serbia, Bośnia i Hercegowina, Węgry, Macedonia, czy Litwa? A przecież Unia Europejska też ma identyczny plan – zakazać sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku. Jak? Jak to ma być wykonane? Skąd wezmą się na to pieniądze? Skąd weźmie się na to prąd? Czy ktoś przepychający te ustawy i zakazy zadał sobie takie pytanie?