Wojna na terenie Ukrainy trwa. Rosja – czyli agresor – wciąż „obładowana” jest sankcjami. Jedne z nich zakazują importu z Moskwy ropy naftowej od grudnia tego roku oraz wszelkich produktów ropopochodnych od lutego przyszłego roku. 90% ropy, która trafiała do Europy, będzie objęta sankcjami – czytamy na portalu „money.pl”.
Oczywiście – sankcje dotykają Rosję. Dotykają też niestety Europę i to bardzo mocno. Już mówi się o tym, że zapasy są niewielkie. Na wiosnę w Europę uderzyć ma potężny – najgorszej do tej pory kryzys diesla. Na ten moment nie wiemy skąd brać paliwo. Zapasy z każdym tygodniem będą się kurczyły – a paliwo naturalnie będzie drożało.
https://wrc.net.pl/kw-koniec-nizszego-vat-na-paliwo-diesel-bedzie-kosztowal-ponad-9-zl-za-litr-a-benzyna-sprawdz
Bo skoro paliwa jest coraz mniej, to ma ono coraz wyższą cenę – to oczywiste. To problem nie tylko dla nas – zwykłych kierowców. Oczywiście – olej napędowy będzie droższy. Ale droższe będzie wszystko dookoła, bo cios będzie wymierzony także w cały sektor transportowy. A to oznacza kolejne podwyżki cen – żywności, ubrań, materiałów budowlanych – dosłownie wszystkiego.
https://wrc.net.pl/kw-nie-masz-tej-naklejki-na-szybie-grozi-za-to-ogromny-mandat-ludzie-nie-maja-o-tym-pojecia