Większość rządów funkcjonuje na podstawie podatków dostarczanych do budżetu państwa. Część pieniędzy musi być wykorzystana na utrzymanie infrastruktury. Jednak pozostała ilość finansów w opinii niektórych ekonomistów jest tylko kołem napędowym do tworzenia kolejnych przepisów. Tak dowiadujemy się o zakazach, nakazach i podatkach, które mogą budzić zdziwienie.
Podatek od wagi samochodu – pomysł mocno chybiony
Jednym z argumentów za transformacją energetyczną miały być korzyści finansowe. Jeśli zdecydujemy się na pojazd elektryczny, otrzymujemy dopłatę, darmowy wjazd do miasta, bezpłatne parkowanie, bezpłatne ładowarki i jesteśmy zwolnieni z również z podatków drogowych. Jest to przykładowa pula gratyfikacji dla właściciela auta na prąd. Jednak wraz z popularnością elektryków ilość bezpłatnych korzyści zaczyna maleć.
![](https://biztime.pl/media.php?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_31b548cfed58484085a001af5d8ac982%2Fwrc-prod%2F2023%2F08%2Fnowy_podatek_skarbowka-jpg.webp)
We Francji zdecydowano się wprowadzić podatek od wagi samochodu elektrycznego. Powodów jest kilka, po pierwsze ze względu na swój ciężar niszczą one szybciej jezdnie. Po drugie największe samochody z baterią na pokładzie są drogie. Nałożenie na nich podatków miało być pstryczkiem w nos w stronę najzamożniejszych ludzi w społeczeństwie. Efekt do przewidzenia – najbogatsi sobie radzą z omijaniem podatków, płaci reszta osób. Limit to 1900 kg, powyżej tego poziomu za każdy kilogram płacimy 10 Euro więcej.
#VE 🚗⚡️📈
➡️ Contexte : certains sénateurs demandent à ce que les VE soient également concernés par le „malus masse” au 1er janvier 2025. Ce malus s’appliquerait au-delà de 1900 kg, avec 10€ par kg supplémentaire.
➡️ Si ce „malus masse” est mis en application, quels seraient… pic.twitter.com/XEsC6dbO1y
— Bertrand Moreau (@Moreau12Moreau) December 10, 2023
Duże ograniczenia w miastach
Ratusz Amsterdamu, dążąc do zmniejszenia liczby poważnych wypadków o 20-30%, podjął decyzję o obniżeniu limitu prędkości. Kampania informacyjna na ten temat trwała od października, a celem było uświadomienie kierowcom, że „jadąc wolniej, pomagają w bezpiecznym poruszaniu się po mieście”. Argumentuje się, że niższa prędkość pozwala na szybszą reakcję w nieoczekiwanych sytuacjach i przyczynia się do obniżenia poziomu hałasu.
Według relacji „De Telegraaf”, wielu kierowców wyraża frustrację z powodu nowego „ślimaczego tempa” jazdy. Narzekają oni na zwiększające się korki i fakt, że są wyprzedzani przez rowerzystów, włącznie z tymi na rowerach nienapędzanych elektrycznie.
Strefy Czystego Transportu i brak wyboru?
W Polsce nośnym tematem są Strefy Czystego Transportu. W pozostałych krajach europejskiej wspólnoty takie obszary już funkcjonują. Efekty są umiarkowanie zadowalające, jednak Polska musi dostosować się do innych. W ten sposób można odnieść wrażenie, że zmiany wprowadza się na siłę, wbrew oczekiwaniom mieszkańców. Dużym nakładem przepisów tworzy się niechęć do transportu prywatnego.
![nowy-podatek-spaliny-suv](https://biztime.pl/media.php?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_31b548cfed58484085a001af5d8ac982%2Fwrc-prod%2F2023%2F10%2Fnowy-podatek-spaliny-jpg.webp)
Jednak między innymi w Polsce komunikacja publiczna w niektórych rejonach kraju jest słabiej rozwinięta. Co za tym idzie na dzisiaj ludzie muszą korzystać z samochodów, aby być konkurencyjni na rynku pracy i wydajni w ciągu dnia. Gdy część kierowców nie wjedzie do miasta, znowu będą w sytuacji bez wyjścia – dłuższa podróż komunikacją zbiorową lub zmiana pracy.
źródło: detelegraaf.nl