W ostatnich latach naukowcy dokonali znaczącego odkrycia w kosmicznej przestrzeni, które zdaje się być jak koncertowy występ planet w odległym układzie planetarnym. Za sprawą dwóch kosmicznych teleskopów – TESS (NASA) oraz CHEOPS (Europejska Agencja Kosmiczna), udało się zlokalizować fascynujący układ planetarny w konstelacji Warkocz Bereniki. Jest on oddalony aż o 100 lat świetlnych od Ziemi. Odkrycie to, pozwala nam zrozumieć mechanizmy tworzenia się układów planetarnych w naszej galaktyce.
Odkrycie naukowców z Kanady
Naukowcy na czele z Caroline Piaulet z Uniwersytetu w Montrealu wykorzystali dane zgromadzone przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a i Kosmiczny Teleskop Spitzera. Odkryli dwie fascynujące egzoplanety składające się w większości z wody. Te nieznane wcześniej planety krążą wokół czerwonego karła, oddalonego o 218 lat świetlnych od naszej planety. Mimo że żadna z tych planet nie znajduje się w strefie zamieszkania, odkrycie to otwiera nowe możliwości zrozumienia różnorodności układów planetarnych.
Gazowe giganty większe od Ziemi
Gwiazda HD 110067, wokół której krążą te fascynujące planety, może mieć w swoim układzie jeszcze więcej planet. Sześć dotychczas odkrytych jest od 2 do 3 razy większych od Ziemi. Jednak ich gęstość przypomina gazowych gigantów znanych z naszego Układu Słonecznego. Co fascynujące, te planety okrążają swoją gwiazdę w czasie od 9 do 54 dni, co oznacza, że są znacznie bliżej swojej gwiazdy niż Wenus, jest od Słońca.
Planetarny koncert
Najbardziej intrygującą cechą tego układu planetarnego jest jednak ich synchronizacja. Planety w tym układzie poruszają się w sposób niemal doskonale zsynchronizowany, co jest zjawiskiem wyjątkowym i rzadkim. Enric Palle z Instytutu Astrofizyki z Wysp Kanaryjskich, współautor badania, opisuje to jako „precyzyjny, bardzo uporządkowany” rezonans. To oznacza, że najbardziej wewnętrzna planeta okrąża swoją gwiazdę trzy razy na każde dwa okrążenia wykonane przez swojego najbliższego sąsiada. To samo dotyczy planet drugiej i trzeciej, oraz planet trzeciej i czwartej. Te synchroniczne ruchy planet są niezwykle rzadkie i występują tylko w jednym na sto znanych układów planetarnych.
Astronomowie znają inne planetarne koncerty
Astronomowie znają od 40 do 50 układów planetarnych, w których planety poruszają się synchronicznie. Jednak w żadnym z nich nie ma tak wielu planet, jak w tym właśnie odkrytym układzie. Dodatkowo żadne z tych znanych układów nie ma tak jasnej gwiazdy jak ta, wokół której krążą te planety. To sprawia, że odkrycie to jest niezwykle interesujące dla naukowców, którzy mają szansę lepiej zrozumieć procesy powstawania i ewolucji układów planetarnych w kosmosie.
Mimo że na odkrytych planetach nie ma życia w znanej nam formie, to ich synchronizowane ruchy są jak piękny koncert w kosmosie. Przypomina on nam, jak niesamowite i różnorodne są układy planetarne w naszej galaktyce. Odkrycie to może otworzyć nowe drzwi do zrozumienia tajemnic kosmicznej symfonii planet krążących wokół gwiazd.
źródło: rp.pl