Największe potęgi gospodarcze na świecie mają ustalony plan, w którym interes ich państwa jest na pierwszym miejscu. W polityce międzynarodowej kierują się wyłącznie pragmatyzmem, a takie wartości jak ochrona środowiska i troska o przyszłe pokolenia schodzą na dalszy plan. Bardzo dobrze pokazuje to kierunek rozwoju Indii.
Unia Europejska zaczęła być zielona i straciła przewagę
Europa od dłuższego czasu skoncentrowana na przejściu do ekologicznych źródeł energii. Ma być przykładem dla świata, który stawia na zrównoważony rozwój i ochronę środowiska. Skupienie się na energii odnawialnej, jak energia wiatrowa, słoneczna oraz wodna, ma swoją cenę. I to dosłownie. W obliczu wzrostu kosztów produkcji energii europejskie gospodarki borykają się z problemami konkurencyjności na arenie międzynarodowej. Niemcy, które ambitnie dążyły do transformacji energetycznej, odczuwają teraz skutki tych decyzji. Mogą one podważyć ich pozycję jako potęgi przemysłowej.
Indie zabezpieczają swoją przyszłość węglem
Przeciwną strategię do Unii Europejskiej wybrały Indie. Wyraźnie pokazują, że nie zamierzają rezygnować z węgla jako kluczowego komponentu swojego miksu energetycznego. Zwiększanie wydobycia węgla oraz plany na nowe elektrownie węglowe są odpowiedzią na rosnące potrzeby energetyczne kraju.
Zapowiedzi zerowej emisji netto do 2070 roku nie zaciemniają bieżących działań, które są skoncentrowane na zabezpieczeniu energetycznym kraju. Rząd Narendry Modiego oraz liderzy biznesowi jednoznacznie postawili na szybkie i stanowcze zwiększenie wykorzystania węgla, co ma zapewnić tanią i stabilną energię. Co ciekawe w tym strategicznym działaniu Indie pamiętają o ekologicznym podejściu. Rząd ma świadomość, że bez nadwyżek energii elektromobilność i zero emisyjność nie mają racji bytu.
Indyjski sen o potędze
Węgiel jest obecnie passe. Indie postępują zgodnie z zasadą, że ekonomiczne i strategiczne korzyści przewyższają ekologiczne koszty. Tania energia ma być lewarem pozwalającym na przyciąganie coraz większych inwestycji zagranicznych i rozwój takich sektorów jak high-tech, zbrojeniówka czy przemysł ciężki. Indyjska strategia może skutkować zmianą międzynarodowego układu sił. Chcą oni osłabić zaangażowanie w globalne projekty proekologiczne i zmniejszyć zależność od importu ropy i gazu. Te kroki stoją w sprzeczności z interesami Stanów Zjednoczonych, Zatoki Perskiej i Rosji. W tej układance rząd Indii planuje wygospodarować dla siebie możliwie największe pole do działania.
Kryzys energetyczny w Europie
Europa, wybrała ścieżkę transformacji na zieloną energię. Aktualnie Stary Kontynent musi zmierzyć się z wyzwaniami w zakresie dostępności i cen energii. Przykład Niderlandów, gdzie problemy z zaopatrzeniem w prąd spowodowały ograniczenia w dostawach do publicznych ładowarek samochodów elektrycznych, pokazuje trudności związane z szybkim przejściem na odnawialne źródła energii. Niepewność w dostawach i rosnące koszty energii mogą zahamować konkurencyjność przemysłową, co odczuwa na własnej skórze coraz więcej europejskich państw. Zaczyna być bardzo drogo, co w dłuższej perspektywie może doprowadzić do zubożenia społeczeństwa. A ludzie pozbawieni perspektyw są skłonni do podejmowania radykalnych decyzji. A jak wiadomo z historii, kryzysy ekonomiczne są doskonałym paliwem dla populistów.
Pragmatyzm ponad ideami
W obliczu globalnych wyzwań energetycznych, różnice w podejściu do polityki energetycznej między Indiami a Europą są wyraźne. Indyjski pragmatyzm energetyczny, oparty na węglu, zdaje się prowadzić kraj do pozycji trzeciego bieguna w światowej polityce i gospodarce. Kosztem zwiększonego obciążenia środowiskowego. Europejski idealizm ekologiczny. Oznacza ryzyko spadku konkurencyjności gospodarczej. Wybór między tymi dwiema ścieżkami będzie miał długoterminowe konsekwencje dla globalnej równowagi energetycznej i ekonomicznej.
źródło: energetyka24.com
