Wzrost cen paliw wynika z bardzo wielu powodów, które składają się na złożony mechanizm. Ich skutkiem jest liczba wyświetlana na pylonie reklamowym stacji paliw. Wycena baryłki ropy, kurs dolara w relacji do polskiego złotego, a także miejsce importu ropy naftowej mają wpływ na cenę paliwa. Oczywiście kluczowa jest również relacja pomiędzy popytem i podażą. Gdy zapotrzebowanie na olej napędowy wzrasta przy ograniczonej podaży, zupełnie normalna jest podwyżka cen. Kiedy taki scenariusz będzie realny?
Kraje szukają alternatywnych źródeł energii
W przypadku źródeł energii elektrycznej najczęściej przychodzi nam do głowy atom, węgiel, wiatr, słońce, woda, a także w formie mniejszych generatorów benzyna, gaz LPG i olej napędowy. W czasie zagrożenia kryzysem energetycznym, gdzie wiele państw decyduje się na znaczące ograniczenia w zużyciu energii, zapotrzebowanie na olej napędowy może wzrosnąć.
Szwajcaria w awaryjnej sytuacji stawia między innymi na elektrownie zasilane olejem napędowym. Według portalu Auto Świat mają być one gotowe do użytku w lutym 2023 roku. Utrzymanie ich w stanie gotowości może wygenerować dodatkowe koszty związane ze zrobieniem zapasów oleju napędowego. Większy popyt i stabilna podaż, mogą podnieść ceny tego surowca.
Cena oleju napędowego gwałtownie wzrośnie?
Jeśli sezon jesienno-zimowy będzie chłodniejszy od tego z przeszłości i zapotrzebowanie na energię wzrośnie, być może również Polska sięgnie po olej napędowy. Były już takie sytuacje, w których polska energetyka korzystała między innymi z mocy szwedzkiej elektrowni zasilanej olejem napędowym. Powstała ona, jako awaryjne źródło energii dla Szwecji.
Dodatkowo indywidualni użytkownicy, w sytuacji ciągłych niedoborów energii, mogą zakupić agregaty zasilane przez olej napędowy. W ten sposób wewnętrzny popyt na ten rodzaj paliwa może wzrosnąć, a to bezpośrednio przełoży się na zmiany cen na stacjach.
źródło: energetyka24.com / Auto Świat