Mazda miała tylko chwilowy kryzys. Wszystko wskazuje na to, że produkcja wróci do normy
Mimo tymczasowego spadku w wielkości sprzedaży spowodowanego brakami w dostawach pojazdów, popyt na produkty marki pozostał taki sam. Oczekuje się, że od drugiego kwartału produkcja powróci do normy. Dodatkowo na cały rok fiskalny prognozowany jest 8 proc. wzrost globalnej sprzedaży w porównaniu z ubiegłym rokiem.
W pierwszym kwartale bieżącego roku fiskalnego Mazda odnotowała stratę z działalności operacyjnej w wysokości 141,3 mln euro. Sprzedaż netto wyniosła za to 4,4 mld euro, a dochód netto sięgnął 108,6 mln euro.
W Europie spadek sprzedaży w pierwszym kwartale wyniósł 45 proc., czyli 30 tys. egzemplarzy. W Ameryce Północnej ponad dwa razy więcej, bo 79 tys. sztuk, co przekłada się na 42 proc. spadek. W Chinach sprzedano 24 tys. egzemplarzy, czyli o połowę mniej niż w ubiegłym roku. Sprzedane 25 tys. pojazdów w Japonii świadczą jedynie o niewielkim, 10 proc. spadku.
Teraz może być już tylko lepiej
Mazda szacuje, że sprzedaż netto w porównaniu z poprzednim rokiem fiskalnym wzroście o 22 proc. do poziomu 28,5 mld euro. Oznacza to również, że zysk operacyjny wyniesie 902,2 mln euro, a dochód netto sięgnie 601,5 mln euro.