Oficjalne wyniki. Kto wygrał wybory?
W niedzielę o godzinie 21:00, po oficjalnym zamknięciu lokali wyborczych, opublikowane zostały pierwsze wyniki sondażowe. Według sondażu exit poll wykonanego przez Ipsos najwięcej głosów, bo 36,8%, zdobyło Prawo i Sprawiedliwość. Pierwsze, sondażowe wyniki wskazywały na to, że Koalicja Obywatelska ma wynik na poziomie 31,6%, Trzecia Droga 13%, Lewica 8,6% zaś Konfederacja 6,2%. Od razu raczej oczywistym było to, że tylko tych pięć partii będzie wchodziło w skład nowego Sejmu. Pozostałe nie przekroczyły progu wyborczego.
W poniedziałek pojawiły się wyniki sondażowe late poll. Tam wyniki Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej nieznacznie się pogorszyły. Wynik Lewicy pozostał na tym samym poziomie, zaś słupki nieco urosły w przypadku Trzeciej Drogi oraz Konfederacji. Różnice były jednak znikome – nie przekraczały 1%. Dzisiaj poznaliśmy jednak oficjalne, pełne wyniki wyborów po przeliczeniu głosów z wszystkich okręgów wyborczych. Wyniki zostały przedstawione przez Państwową Komisję Wyborczą. Jak bardzo się zmieniły względem pierwszych wyników exit poll?
Oficjalnie wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Zdobyli oni 7 640 854 głosy, co przekłada się na 35,38%. W porównaniu z exit poll ich wynik zmalał o ponad 1,4%. Drugie miejsce z wynikiem 6 629 402 głosy oraz 30,70% zajęła Koalicja Obywatelska. Ich wynik względem exit poll również zmalał, ale tylko o 0,9%. Zdecydowanie najwięcej względem exit poll zyskała trzecia droga. Okazało się, że zamiast 13% z sondaży, głos na nich oddało aż 3 110 670 osób, co przełożyło się na 14,40%. To wzrost o 1,4% względem niedzielnego wieczora.
Kto zyskał, kto stracił? Kto będzie rządził?
Lewica zebrała 1 859 018 głosów, co daje im 8,61%. To jedyny komitet wyborczy, czy okazji którego nie mówimy o zmianie wyniku względem exit poll. Zostaje jeszcze Konfederacja, która w całej Polsce zgromadziła 1 547 364 głosy i to przekłada się na 7,16%. Zdobyli oni zatem prawie o 1% więcej, niż dawały im sondaże niedzielnego wieczora. Progu wyborczego nie pokonały kolejne komitety wyborcze, m.in. Bezpartyjni Samorządowcy, Polska Jest Jedna, Mniejszość Niemiecka, czy też Normalny Kraj. Co to oznacza?
Mówimy zatem o sytuacji, w której Prawo i Sprawiedliwość wygrywa wybory. Natomiast jest to zwycięstwo, z którego najprawdopodobniej nikt nie będzie się tam cieszył. Wszystko za sprawą tego, że dzięki takim wynikom władza w Polsce prawdopodobnie się zmieni i przejmie ją koalicja opozycyjna. Mówimy tutaj o Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drodze oraz Lewicy. Liderzy zapowiadali rozmowy już podczas wieczoru wyborczego. Te rozmowy prawdopodobnie w tym momencie są toczone i wszystkie strony koalicyjne zastanawiają się nad tym, jak rozwiązać tę sprawę.
Podczas wieczoru wyborczego dominowały hasła mówiące o „odsunięciu PiS od władzy” oraz o „zawiązaniu koalicji, która będzie rządziła krajem”. Łączny wynik tych trzech stron daje łącznie aż 53,71% głosów w niedzielnych wyborach. A to oznacza, że koalicja ta może mieć większość i jeśli uda się jej dogadać, to oni będą rządzić Polską przynajmniej przez kolejne cztery lata. To w tym momencie jest zdecydowanie najbardziej prawdopodobna opcja.
Co to oznacza?
Takie wyniki oznaczają, że wybory wygrali jedni… ale tak naprawdę rządzić będą drudzy. Co dalej z pomysłami Prawa i Sprawiedliwości, m.in. ze świadczeniami socjalnymi? Jeśli wierzyć zapowiedziom polityków opozycji podczas kampanii wyborczej, świadczenia pozostaną. Dominuje tutaj głos o tym, że raz przyznanych świadczeń nikt odbierał nie będzie. Chociaż oczywiście w tym momencie nie można wykluczyć tutaj jakichś zmian. W tym momencie jest jeszcze zbyt wcześnie, aby wziąć cokolwiek za pewnik.