Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny uruchomił niedawno coś, co nazywa się elektronicznym Systemem Centralnej Oceny Ryzyka, w skrócie eSCOR. Na podstawie konkretnych danych taki system ma ocenić naszą „atrakcyjność” dla ubezpieczalni. Po analizie otrzymujemy ocenę w skali od 1 do 5. 5 oznacza, że w naszej grupie jesteśmy dla ubezpieczyciela „atrakcyjni”. 1 natomiast oznacza, że możemy generować największe kłopoty. Przez to na przykład możemy płacić zdecydowanie więcej za OC.
eSCOR ocenia kierowców na podstawie kilku czynników. Pod uwagę brany jest oczywiście wiek, miejsce zamieszkania, czy już konkretniejsze dane, jak przebieg ubezpieczenia i historia szkód. Oczywiście w przypadku bardziej szczegółowej analizy liczy się jeszcze chociażby samochód, jaki akurat posiadamy oraz okres czasu, przez który posiadamy polisę OC oraz ewentualnie AC. Z eSCOR warto skorzystać aby dowiedzieć się, w jakim punkcie jesteśmy i jaka jest nasza aktualna ocena…
https://wrc.net.pl/kw-chcesz-zaplacic-ogromny-mandat-i-pozbyc-sie-samochodu-dalej-rob-to-dokladnie-w-taki-sposob
Ale też po prostu warto mieć tego świadomość, bo później z takiego systemu może korzystać również ubezpieczalnia. Ci, którzy mają w takiej ocenie wynik 5, albo 4, na pewno zapłacą za ubezpieczenie mniej, niż ci, którzy mają ocenę 1 albo 2. Przy okazji możemy dowiedzieć się czegoś, o czym wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Na przykład o jakichś nieprawidłowych danych uwzględnianych w takiej ocenie. Jeśli znajdziemy taką nieprawdziwą informację, możemy interweniować. To będzie dla nas dobre na przyszłość.
Nowy system sprawdzi dokładnie jak jeździsz?
Są kraje, w których funkcjonują tzw. ubezpieczenia telematyczne. Są one oparte o urządzenia telematyczne, czyli coś pokroju… „czarnej skrzynki”. Taka czarna skrzynka w samochodzie rejestruje konkretne parametry. Prędkość pojazdu, sposób hamowania, przyspieszania, pokonywania kolejnych zakrętów, czy też porę dnia w której najczęściej się poruszamy. Urządzenia zachowują takie dane. W jakim celu? Kierowca później przekazuje takie urządzenie ubezpieczycielowi. I tutaj dochodzimy do sedna.
https://wrc.net.pl/kw-mezczyzna-znalazl-sposob-na-spore-oszczednosci-ceny-paliw-nagle-sa-o-wiele-bardziej-atrakcyjne
Takie urządzenia telematyczne zbierają dane, które później mogą służyć do konkretnej oceny kierowcy. Korzystają z tego głównie młodzi kierowcy. W wielu krajach ubezpieczenia są dla nich koszmarnie drogie, bo duże jest ryzyko. Kierowca jest oceniany na podstawie ogółu, a nie na podstawie własnych umiejętności i możliwości, dlatego płaci bardzo dużo. Czarna skrzynka w samochodzie może zmienić jego los. Ubezpieczenie telematyczne sprawi, że kierowca nie zostanie oceniony tak, jak ogół, a wyłącznie na podstawie jego umiejętności i generowanego ryzyka.
https://wrc.net.pl/kw-doskonale-wiadomosci-dla-kierowcow-diesel-tanszy-o-ponad-40-groszy-od-kiedy-nowe-ceny-na-stacjach
Jeśli kierowca zdecyduje się na takie ubezpieczenie z czarną skrzynką, może zapłacić o wiele niższą stawkę za polisę. Jak pisałem przed momentem – urządzenia zarejestrują dokładnie to, w jaki sposób kierowca prowadzi samochód. Jeśli okaże się, że robi to w sposób bezpieczny i nie generuje ryzyka, będzie płacił niższą składkę ubezpieczenia. Przyznajcie sami, że to bardzo ciekawy i jednocześnie sprawiedliwy sposób. Dostajesz to, na co tak naprawdę zasłużyłeś.