Ceny za usług noclegowych rosną a pensje pracowników stoją w miejscu
Święto pracy w 18 miastach USA i Kanady zgromadzi dziesiątki tysięcy pracowników hoteli, którzy będą strajkować, domagając się znacznych podwyżek płac. Zrzeszeni w związkach pracownicy hoteli po raz pierwszy rozpoczną negocjacje z operatorami hoteli Marriott International, Hilton Worldwide Holdings i Hyatt Hotels Corp.
W sumie podwyżek płac domaga się blisko 40 000 pracowników hoteli. Robią to po raz pierwszy od czasu pandemii, a święto 1 Maja to idealna data na rozpoczęcie negocjacji w tej kwestii. Jak informuje Reuters, pracownicy chcą cofnąć cięcia w zakresie zatrudnienia i usług z czasów pandemii. Ponadto liczą na duże podwyżki płac.
Analitycy rynku twierdzą, że demonstranci wzywający do podwyżek 1 maja, w międzynarodowe święto pracowników, mogą wywrzeć pewną presję na rynkach wciąż odbudowujących się po pandemii rynkach, takich jak San Francisco, czy Hawaje.
„Nastąpiło szereg cięć w personelu i usługach, które doprowadziły zarówno do bolesnych warunków pracy dla pracowników, jak i ograniczonych usług dla gości” – stwierdza Gwen Mills, przewodnicząca związku międzynarodowego w Unite Here, reprezentująca blisko 300 000 pracowników m.in. hoteli i kasyn, usług gastronomicznych, lotnisk w USA i Kanadzie.
Jednak na rynku usług hotelowych zaczął się boom turystyczny, więc to dobry czas na renegocjowanie warunków zatrudnienia.
Pracownicy chcą większego udziału w zyskach hoteli
Nie jest tajemnicą, że hotelarze po okresie pandemii w obliczu boomu turystycznego podnieśli ceny dla pokoi hotelowych. W odpowiedzi na ten ruch pracownicy żądają większego udziału w zyskach hoteli.
W ramach strajku zamierzają 1 maja maszerować przez centrum Bostonu, Greenwich i kilku miast w Kalifornii. Taką samą formę protestu przeciwko niskim płacom zapowiedzieli pracownicy hoteli w Baltimore, New Haven i Toronto. Zamierzają także pikietować przed hotelami. W Honolulu zaś pracownicy zgromadzą się na głównej arterii Waikiki.
Jak podaje Reuters, rok 2023 był ważnym rokiem dla negocjacji. W sprawie warunków pracy w USA negocjowano z pracownikami sektora produkcyjnego, samochodowego i hotelarskiego w Las Vegas. Udało im się zdobyć rekordowe kontrakty, ponieważ ciasny rynek pracy pozwolił im wykazać większą siłę przetargową. The Culinary and Bartenders Union w Las Vegas, stowarzyszony z Unite Here, podał, że jego pracownicy otrzymali łącznie 32% podwyżkę, co stanowi rekord w historii.
Negocjacje wynagrodzeń pracowników hoteli rozpoczęły się już w Waszyngtonie, na Hawajach i w Bostonie. Związek zapowiedział, będzie negocjował z każdym hotelem podpisanie indywidualnej umowy. Wynik tych negocjacji może mieć dalekosiężny efekt. To dlatego, że hotele spoza związku Unite Here, aby utrzymać pracowników, również będą musiały podnieść płace.
Efekty negocjacji mogą być różne. To dlatego, że np. w San Francisco „rentowność właścicieli hoteli nadal jest odległa od poziomu z 2019 r. Nie będzie zatem dziwne, jeśli właściciele hoteli nie będą chętni na ustępstwa. Zrobią to jedynie hotele, które stać na podwyżki płac dla pracowników. NIE PRZEGAP: Polacy o niskich dochodach dostaną nowy bon i zaoszczędzą na rachunkach. Jakie są kryteria?