Czy to możliwe? Biedronka nie podniesie cen
Ta rywalizacja, w której uczestniczą m.in. Biedronka oraz Lidl, jest coraz bardziej interesująca. W lutym klienci tej pierwszej sieci zaczęli otrzymywać wiadomości SMS. Dotyczyły one tego, że „w Lidlu jest drożej”… Przyznam szczerze, że sam byłem zszokowany tak bezpośrednim przekazem. Przez moment zastanawiałem się nawet, czy to aby na pewno jest prawda? Czy ktoś nie włamał im się do systemu? Pytałem siebie – jak to możliwe, że ktoś naprawdę wysyła ludziom takie wiadomości?
„W poniedziałek 5.02 w Biedronce papier toaletowy Queen 40 rolek 25,99zł/opak, a w Lidlu 11% drożej niż w Biedronce.”
„A od dziś Berlinki 300g w Biedronce 3,15 zł/opak (10,50zł/kg; oferta do 11.02). W Lidlu 10% drożej.”
To ledwie wycinki z dwóch wiadomości SMS, które… sam otrzymałem na swój telefon. To było zaskakujące. Bardzo ciekawe doświadczenie, trzeba przyznać. Natomiast teraz Biedronka nieco zmieniła strategię.
Ceny nie wzrosną?
Oczywiście sieć nadal wysyła ludziom wiadomości SMS. Nadal informuje o tym, że jest najtańsza na rynku, chociaż nie podaje już o ile i od kogo jest tańsza. Natomiast robiąc zakupy w sklepie tej sieci zwróćcie na coś uwagę. Mianowicie na to, jak długi paragon dostajecie przy kasie. Sama lista zrobionych zakupów z ich cenami zajmuje stosunkowo niewielki skrawek. Dalej jest potężna reklama, która ciągnie się przez kilkanaście centymetrów. Co na niej widnieje?
Duży napis informuje, że „w kwietniu w Biedronce nie podniesiemy żadnej ceny”. W rozwinięciu na paragonie czytamy, opis „na ponad 4000 produktów utrzymamy ceny regularne i to nie tylko na te z VAT 5% ale na wszystkie!”. To bardzo ciekawe, prawda? Bardzo interesująca strategia marketingowa. Sam zazwyczaj nie zachowuję paragonów z zakupów. Natomiast taka forma reklamy skusiła mnie do tego, aby to jednak robić. Zachowam sobie wszystkie paragony z zakupów i na koniec miesiąca porównam, czy rzeczywiście ceny się nie zmieniły. W zasadzie, to mogą się zmienić… ale nie w górę.
Zdjęcie wyróżniające: Jeremy Smith z Pixabay