Nic tak dobrze nie działa na wolny rynek jak konkurencja
Nic dziwnego, że klienci wybierając się do sklepu przecierają oczy ze zdumienia. Mąka za 99 groszy, Cukier po 2,99 zł, mleko za 1,49 zł, olej za 4,99 zł, itd, itp. Można tutaj by tak przytaczać wiele produktów i cen, które widząc sprawiają, że aż powiększą się z niedowierzania oczy. I też spokojnie – to artykuł z 22 lutego 2024 roku. Nie otworzyliście przypadkowo żadnego starego newsa.
To wojna cenowa między Lidlem, a Biedronką sprawia, że obie firmy rywalizują o tzw. najtańszy koszyk zakupowy. Prezentuje on nieustannie dziennik Fakt i to właśnie w dużej mierze te produkty są szaleńczo przeceniane, które znajdują się w rozpisce. A, że mowa o rzeczach niezbędnych w domu, tym bardziej klienci mają powody do zadowolenia. Niektórzy prześmiewczo proszą, aby dopisano do niego więcej produktów.
Inne sklepy także muszą odpowiadać na to co robi konkurencja i również obniżać swoje ceny. Biedronka i Lidl jednakże jadą już naprawdę bardzo grubo po bandzie i można nawet odnieść wrażenie, że niektóre towary sprzedają bez żadnego zysku. Wręcz na nich tracą! Cała ta wojna cenowa działa jednak z korzyścią dla klientów. Pomaga również w zbiciu inflacji.
Ile będzie trwała rywalizacja na niższe ceny?
Wszyscy możemy tylko liczyć na to, że taka wojna cenowa jaka trwa od kilku tygodni będzie trwać nieustannie. Bo patrząc na ceny produktów w sklepach, aż chce się robić większe zakupy i bądź co bądź, wydać więcej pieniędzy. Dlatego też Biedronka czy Lidl nie tracą wbrew pozorom, bowiem klienci kupują więcej produktów, niż robili to wcześniej.
Pozostaje mieć nadzieje, że ”taniość” w sklepach zagości na dłużej, a w zasadzie z nami pozostanie. W ostatnich miesiącach ceny wielu produktów nie były po prostu już warte tego, aby po nie sięgać. Wszystko zmierzało w bardzo złą stronę dla klientów. Na szczęście to już najprawdopodobniej przeszłość.