Na początku stycznia Parlament Europejski poparł uchwałę o zawieszeniu praw wyborczych Węgier ze względu na „erozję praworządności” w tym kraju. Węgry od miesięcy przeszkadzają Unii Europejskiej i przejawiają wyraźnie pro-rosyjskie zachowania. Krytyka UE wobec Orbana wzrosła, gdy ten zablokował pakiet pomocowy dla Ukrainy o wartości 50 miliardów euro. Ale to było jeszcze w grudniu.
Węgry mają nowego sojusznika
Po grudniowych wyborach premierem Słowacji został Robert Fico, uważany za bliskiego poglądami Orbana. Powiedział on, że będzie walczył z wszelkimi próbami ograniczania praw Węgier w UE. Sprzeciw Bratysławy może uniemożliwić podjęcie jednomyślnej decyzji w tej sprawie.
Węgry stosują w sprawie Ukrainy i wielu innych kwestii strategię, która do tej pory działa. Mimo jednomyślności UE, Węgry często blokują różne decyzje.
Jeden z dyplomatów powiedział serwisowi Politico: – Znowu dajemy się w tę grę o to, czego chce Orban. Powinniśmy wykazać się nieco większą siłą.
UE poprze pakiet pomocowy z Węgrami lub bez nich
Istnieją także inne przesłanki wskazujące na to, że UE kończy się cierpliwość do Orbana. Odebranie prawa głosu Węgrom byłoby jednak pierwszą tego typu decyzją w historii. Fińska minister spraw zagranicznych Elina Valtonen przyznała wczoraj, że jest przekonana, że Węgry ostatecznie poprą pakiet pomocowy.
Orban sygnalizował rownież, że mogą rozważyć zniesienie weta pod warunkiem corocznego przeglądu pomocy. Mogą jednak istnieć inne sposoby zabezpieczenia pakietu pomocowego dla Ukrainy bez udziału lub zgody Węgier.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała na początku stycznia, że UE przyjmie pakiet w składzie 26 członków. Tym samym zasugerowała, że będzie to możliwe bez udziału Węgier. Na chwilę obecną nie jest jednak jasne, w jaki sposób miałoby nastąpić tego typu ominięcie Węgier.