Renta wdowia da więcej pieniędzy osobom starszym
Małżeństwo to piękna rzecz, ale niestety do czasu. Gdy jedna z osób umrze, druga popada w bardzo duże tarapaty finansowe. Traci się sporo, bowiem świadczenie np. męża znika i trzeba pozostać wyłącznie przy swoim. Można również zrezygnować ze swojego na rzecz świadczenia małżonka, ale w wysokości tylko 85 procent. Krótko mówiąc oznacza to bardzo duże ubóstwo na starość.
Już od dłuższego czasu mówiło się, że taki system nie jest zły, ale jest wręcz bardzo zły. Nikt jednak przez lata nie podjął się tego tematu, aby to zmienić. Zawsze mówiło się, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie udźwignie takiego finansowego ciężaru. W końcu jednak wygląda na to, że dojdzie do rewolucyjnej zmiany. Osoby starsze będą miały naprawdę godne życie po śmierci bliskiej osoby.
– Deklarujemy, jako ministerstwo, pełną gotowość do dalszych prac nad tym projektem w komisji, a gdyby został przyjęty przez Sejm, zakładamy możliwość techniczną i finansową wdrożenia go w życie po około sześciu miesiącach – powiedziała w Sejmie szefowa resortu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Jak ma wyglądać renta wdowia?
Projekt zakłada, że w przypadku śmierci jednego z małżonków drugie może pozostać przy swoim świadczeniu i ma prawo do 50 procent świadczenia zmarłego. Można również sięgnąć po 100 procent świadczenia zmarłego i wówczas zrezygnować z 50 procent swojego. To zmiana, która sprawi, że dana osoba będzie miała aż 65 procent więcej świadczenia. To o kilkaset złotych więcej miesięcznie, a w bardzo wielu przypadkach nawet można liczyć to w tysiącach!
Projekt zmian wydaje się pewny, jeżeli chodzi o wejście w życie. Popiera go nawet Prawo i Sprawiedliwość, choć wcześniej – gdy rządziło, było jemu stanowczo przeciw. Teraz jednak musi zabiegać o głosy seniorów, gdyż to przecież w dużej mierze ich elektorat. Ten mógłby się odwrócić, gdyby poprzednia władza odwróciła się teraz od tych, którzy ich wspierali.
