Apple, Google i Meta zostaną zweryfikowane pod kątem zapisów nowej ustawy UE
Jak niedawno informowaliśmy, Apple stało się ofiarą nowej unijnej ustawy o rynkach cyfrowych. Dzięki niej, od 7 marca użytkownicy iPhone’ów, mogą sobie kupić za pośrednictwem Spotify audiobooki i plany subskrypcyjne. Ustawa tym samym pozwala twórcom aplikacji uniknąć 30% opłaty pobieranej przez Apple za zakupy w App Store.
Teraz wobec giganta oraz Alphabet i Meta Unia Europejska wytyczyła działa. Prowadzi wobec nich dochodzenie w związku z szeregiem potencjalnych naruszeń nowego regionalnego prawa konkurencji. To pierwszy efekt wprowadzenia nowego prawa o rynkach cyfrowych od 7 marca.
Organy regulacyjne UE mają tym samym zamiar egzekwować rygorystyczne zasad konkurencji. Nowe prawo nakłada na technologicznych gigantów obowiązek otwarcia swoich platform. Po to by ich mniejsi rywale uzyskali większy dostęp do swoich użytkowników. Będzie to miało wpływ na ich sklepy z aplikacjami, usługi przesyłania wiadomości, wyszukiwanie w Internecie, media społecznościowe czy nawet zakupy online.
Zapowiadane dochodzenia to uzupełnienie kontroli regulacyjnej, przed którą stają największe firmy technologiczne na całym świecie. Wybór gigantów technologicznych nie jest przypadkowy, bo od lat uważa się, że niesprawiedliwie faworyzują własne sklepy z aplikacjami, aby wyeliminować konkurentów.
W szczególności ograniczają im sposób, w jaki twórcy aplikacji mogą komunikować się z klientami w sprawie wyprzedaży i innych ofert.
Jeśli chodzi o dochodzenie w sprawie Google, to ma ono także związek z wyświetlaniem wyników wyszukiwania w Europie. W przypadku Meta dochodzenie ma na celu przyjrzenie się nowej usłudze subskrypcji bez reklam i wykorzystaniu danych do sprzedaży reklam.
Today we open 1st #investigations under the #DMA.
We are concerned #Alphabet, @Apple & @Meta are not meeting their obligations e.g:
👉#Apple & #Alphabet still charge recurring fees to #app #developers
👉#Meta offers no real choice for users to opt out of #data combination⬇️
— Margrethe Vestager (@vestager) March 25, 2024
Co jeśli unijne organy odkryją uchybienia?
Komisja Europejska, jako organ wykonawczy Unii Europejskiej, może nałożyć na przedsiębiorstwa karę w wysokości do 10 procent ich globalnych przychodów. Biorąc pod uwagę, że mamy tu do czynienia z gigantami w swoich branżach, to mówimy tutaj o setkach miliardów dolarów rocznie. Dlatego spółki zapowiedziały już szereg zmian w swoich produktach, usługach i praktykach biznesowych.
Jednak organy UE ogłaszając dziś swoje dochodzenie, stwierdziły, że wprowadzone przez nich zmiany nie są wystarczające. Na konferencji prasowej w Brukseli w tej sprawie zabrała głos wiceprzewodnicząca wykonawcza Komisji Europejskiej:
„Niektóre środki zapewniające przestrzeganie przepisów nie osiągają swoich celów i nie spełniają oczekiwań” – stwierdziła Margrethe Vestager. Jednocześnie stwierdziła, że przestrzeganie prawa „jest czymś, co traktujemy bardzo poważnie”.
Na razie w tym miesiącu nałożono karę na Apple. Za nieuczciwe praktyki biznesowe związane z jej App Store firma zapłaciła 1,85 miliarda euro. Po zmianach prawa, firmy takie jak Apple, Alphabet i Meta nie mogą faworyzować własnych usług w stosunku do podobnych produktów oferowanych przez konkurencję. Zgodnie z przepisami Komisja UE ma 12 miesięcy na zakończenie dochodzenia.
Jednak nie tylko w Europie giganci technologiczni znaleźli się pod lupą. W zeszłym tygodniu w Waszyngtonie Departament Sprawiedliwości pozwał Apple za złamanie przepisów antymonopolowych. Stwierdził, że stosuje praktyki, które mają na celu uzależnienie klientów od iPhone’ów i zmniejszają prawdopodobieństwo, że przejdą na inne konkurencyjne urządzenie konkurencyjne. Google i Amazon także stoją w obliczu federalnych procesów antymonopolowych.