Prezydent Andrzej Duda pojawił się w Planicy
Sezon Pucharu Świata w Skokach Narciarskich tradycyjnie kończy się w Słowenii. Planica to popularna górska miejscowość w północno-zachodniej części kraju. Położona jest w gruncie rzeczy na pograniczu trzech państw – Słowenii, Austrii oraz Włoch, w cudownym, alpejskim krajobrazie. Wszystkim fanom sportu, a szczególnie skoków narciarskich, to miejsce jest doskonale znane. Właśnie w Planicy znajduje się słynna „Letalnica”, wcześniej nazywana „Velikanką”, czyli „Olbrzymką”. To jedna z największych skoczni narciarskich na świecie, gdzie możliwe są loty powyżej 250 metra.
Weekend kończący sezon pucharu świata to ogromne wydarzenie. Zarówno dla samych skoczków, jak i dla kibiców. Wielka zabawa trwa tam przez cztery dni. To wielki festiwal skoków, o którym marzy każdy fan tego sportu. Ogromna skocznia, dalekie loty, zazwyczaj piękna, słoneczna pogoda w drugiej połowie marca i fantastyczny górski krajobraz. To świetna sceneria na finał pucharu świata i doceniają to właśnie zarówno kibice, jak i sami zawodnicy, którzy uwielbiają atmosferę Planicy.
Kapitalny skok Piotra Żyły, a potem…
Wielkie święto skoków narciarskich w Planicy rozpoczęło się dzisiaj, w czwartek, 21 marca. O godzinie 10:30 rozpoczęły się kwalifikacje do piątkowego konkursu. Wygrał je Japończyk Ryoyu Kobayashi. Drugie miejsce zajął Piotr Żyła, który popisał się najlepszą odległością kwalifikacji. Polak wylądował na 241 metrze. Do piątkowego konkursu awansował również Aleksander Zniszczoł (17. miejsce), Kamil Stoch (25. miejsce) oraz Dawid Kubacki (26. miejsce). Jedynym z Polaków bez awansu do piątkowego konkursu był Maciej Kot. Dla niego jest to prawdopodobnie koniec sezonu, gdyż wątpliwym jest, aby Kot wystąpił w konkursie drużynowym w sobotę, a w niedzielę wystartuje wyłącznie najlepsza 30. pucharu świata. Kota w niej nie ma.
Po zakończeniu kwalifikacji odbyła się bardzo miła uroczystość. Obecny był na niej m.in. Prezydent Andrzej Duda, Pani Prezydent Słowenii Natasa Pirc Musar oraz przedstawiciele kadry skoczków narciarskich zarówno z Polski, jak i Słowenii. W trakcie uroczystości Prezydent Duda odznaczył słoweńskiego skoczka narciarskiego Anze Laniska Złotym Krzyżem Zasługi. Wielu kibiców zastanawiało się, dlaczego tak się stało? Ma to związek z sytuacją z sezonu 2022/2023. Co się wtedy wydarzyło?
Anze Lanisek uhonorowany
Cała sytuacja miała miejsce rok temu, podczas finału w Planicy. Przypomnijmy, że Dawid Kubacki miał znakomity sezon 2022/2023. Prawie do samego końca walczył o miejsce na podium. Prawie, bo niestety, w trakcie końcówki sezonu pogłębiać zaczęły się problemy zdrowotne jego żony, Marty. Kubacki przed konkursami w Vikersund postanowił wycofać się rywalizacji. W tamtym sezonie już do niej nie wrócił, trwając przy swojej żonie i wspierając ją w Polsce. Uwypuklając to, co teoretycznie jest oczywiste. To, że rodzina i wartości zawsze będą ważniejsze, niż sport.
Cała rodzina skoków narciarskich przesyłała wówczas wyrazy wsparcia Dawidowi oraz przede wszystkim jego żonie. Świat skoków był tą sytuacją bardzo poruszony. Anze Lanisek zdecydował się wówczas na niezwykle wzruszający gest. Podczas finałowej ceremonii wręczenia nagród Słoweniec, który zajął 3. miejsce w całym sezonie, wszedł na podium z tekturową podobizną Dawida Kubackiego. Słoweniec zabrał Polaka na podium – tam, gdzie w jego opinii było miejsce jego polskiego kolegi. Anze nie krył wówczas łez. Był to przepiękny gest i wyraz wsparcia, który mocno poruszył całe środowisko. Lanisek był za to później wielokrotnie doceniany.
Prezydent Duda z wizytą w Planicy
Podobnie było w przypadku dzisiejszej uroczystości. Duda odznaczył Laniska właśnie za piękne zachowanie fair play. Prezydent RP podkreślił wówczas, że to, co zrobił wtedy Anze, jest wspaniałym wzorem zachowania dla innych sportowców oraz dla dzieci, którym marzy się sportowa kariera. Nie można odmówić temu sensu. Gest Słoweńca pokazuje, że liczą się nie tylko wyniki, ale także własne wartości i przekonania. Na koniec dnia, kiedy kończą się zawody, każdy jest zwykłym człowiekiem.
To pokazuje, że sport potrafi być piękny. W zawodach są rywalami, ale poza sportowymi arenami mogą być przyjaciółmi. Nie chodzi tu tylko o rywalizację, ale również o zwykłe człowieczeństwo, empatię. Zachowanie Laniska było wspaniałe i niezwykle wzruszające. To są gesty, które przywracają nam zatracaną czasami wiarę w człowieka. To pokazanie zwykłej, ludzkiej twarzy w trudnych momentach. Prezydent podkreślił również, że było to działanie, które doprowadziło do pogłębienia przyjacielskich relacji pomiędzy Polską i Słowenią.
Zdjęcie wyróżniające: Jakub Szymczuk / Kancelaria Prezydenta RP / 21.03.2024