Nowy sondaż poparcia – co wiemy?
15 października ubiegłego roku odbyły się wybory do Sejmu i Senatu Rzeczpospolitej Polskiej. Rekordowa frekwencja wyniosła dokładnie 74,38%. To wtedy w praktyce Zjednoczona Prawica straciła władzę na rzecz koalicji złożonej głównie z Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Nowej Lewicy. Jak wówczas przedstawiało się poparcie dla poszczególnych komitetów wyborczych? W Sejmie znalazło się pięć ugrupowań. Najwyższym wynikiem pochwalić mogło się Prawo i Sprawiedliwość, które uzyskało ponad 7,6 miliona głosów. To przełożyło się na 35,38% poparcia i 194 mandaty w Sejmie.
30,70% głosów uzyskała Koalicja Obywatelska. To dało im 157 mandatów. Dalej z wynikiem 14,40% na trzeciej pozycji uplasowała się Trzecia Droga. Przełożyło się to na 65 mandatów. W skład koalicji rządzącej weszła jeszcze Nowa Lewica z 26 mandatami, które dało poparcie na poziomie 8,61%. W tym momencie jasnym stało się, że 248 posłów będzie miało w głosowaniach większą siłę, niż 194 posłów Prawa i Sprawiedliwości. Nawet, gdyby czysto hipotetycznie dodać do tego piątą siłę w parlamencie, czyli Konfederację, która wprowadziła do Sejmu 18 posłów.
Co zmieniło się po kilku miesiącach od wyborów?
Kilka dni temu światło dzienne ujrzał sondaż poparcia Research Partner na panelu Ariadna. Wynika z niego, że Zjednoczona Prawica może w tym momencie liczyć na poparcie na poziomie 30,3%. To spadek o około 5%. Koalicja Obywatelska mogłaby liczyć na 30,1% głosów. Również tutaj mielibyśmy zatem niewielki spadek poparcia. Natomiast z logicznego punktu widzenia najważniejsze jest to, jak bardzo zmniejszyła się różnica pomiędzy dwoma najsilniejszymi ugrupowaniami. Jeśli taki trend miałby się utrzymać, to niewykluczone, że wkrótce może dojść do zmiany na pozycji lidera.
Według sondażu Research Partner na panelu Ariadna Trzecia Droga mogłaby liczyć dziś na poparcie na poziomie 13,5%. Aż 10,1% społeczeństwa byłoby skłonne oddać swój głos na Lewicę. Aktualne sondażowe słupki poparcia wskazują na poparcie Konfederacji wynoszące 6,7%.To z jednej strony nie może doprowadzić nas do żadnych konkretnych wniosków, do wedle sondażu aż 6% osób nie wie, na kogo oddałoby swój głos. Trudno spekulować jaka część tej grupy ostatecznie wybrałaby jedną stronę sceny politycznej, a jaka drugą. Natomiast istotnym wydaje się to, że poparcie Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości niemal się zrównało.
Co, gdyby…?
Bardzo często w przestrzeni publicznej pojawiają się głosy o przedterminowych wyborach. Natomiast w tym momencie należałoby sobie zadać pytanie – komu, o ile w ogóle, na tych przedterminowych wyborach powinno zależeć? Polska pod nowymi rządami wciąż się kształtuje. Ten proces jeszcze trochę potrwa. Co z niego wyniknie? Odpowiedź na to pytanie poznamy w kolejnych miesiącach…