Najgłośniejszą komisją śledczą przez lata była powołana m.in. przez Antoniego Macierewicza. Próba rozwikłania przyczyn katastrofy smoleńskiej dla jednej grupy zakończyła się zwycięstwem prawdy nad manipulacją. Przeciwnicy uznali ją za totalne fiasko i marnowanie czasu. Czy w tym przypadku będzie podobnie?
Paliwo dla wyborców
Ludzie od zawsze lubią skrajne sytuacje i emocje. Dlatego w wielu państwach polaryzuje się scenę polityczną na dwa walczące o władzę ugrupowania polityczne. W Polsce jest dokładnie tak samo, ponieważ zarządzanie naszym krajem przechodzi z rąk do rąk. Raz u steru znajduje się Prawo i Sprawiedliwość, a innym razem dawna Platforma Obywatelska. Za każdym razem mówi się o rozliczaniu swoich poprzedników ze wszystkich złych decyzji. To budzi emocje w kampanii wyborczej i po wyborach zmienia się w paliwo dla wyborców. Każdy zaczyna kibicować swojej stronie.
Jarosław Kaczyński i teatr polityczny
Gdy przy jednym stole spotykają się ze sobą ludzie o sprzecznych intencjach, trudno uzyskać porozumienie. Tak dzieje się w przypadku każdej komisji śledczej. Dzisiejsze spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z przedstawicielami komisji zajmującej się między innymi systemem Pegasus było teatrem politycznym. Gdzie prezes PiS odegrał w nim swoją rolę skierowaną do odbiorców Prawa i Sprawiedliwości. Podobnie zrobili członkowie komisji. Skończyło się na kierowaniu aluzji, oskarżeń i niewiele ustalono.
Jarosław Kaczyński przed komisją śledczą ws #Pegasus złożył niepełne ślubowanie.
Nie zgodził się mówić całej prawdy i przedstawić wszystkiego co wie na ten temat.
(Foto: yt sejm) pic.twitter.com/PEUog3eyiy— Radio Rebeliant (@RadioRebeliant) March 15, 2024
Pegasus w rękach władzy
Wiadomo, że jedną z najcenniejszych rzeczy w życiu jest informacja. Gdy mamy wiedzę o tym, co robi konkurencja w biznesie, możemy reagować. Podobnie jest na rynkach finansowych i w polityce. Plotki zmieszane z faktami tworzą obraz, w którym trudno odnaleźć swoje stanowisko. Dlatego, jeśli mamy narzędzia do podsłuchiwania, takie jak Pegasus pojawia się pokusa. Nie ma znaczenia, czy do podsłuchów faktycznie doszło za cichym przyzwoleniem kluczowych osób, czy też nie.
Władza staje się celem samym w sobie i ugrupowanie polityczne X chce ją utrzymać. Natomiast ugrupowanie Y odebrać. Skutek może być taki, że zaczynamy grać nieczysto. Czy w tej sytuacji tak właśnie było? Okaże się, chociaż wnioski mogą być bardzo różne.
Poszukiwanie prawdy i Jarosław Kaczyński
W polityce dobrze jest mieć przyczynę swoich porażek. Dobrze jest też być w systuacji ofiary, ponieważ może być to paliwem do budowania opowieści o prześladowaniu. Poszukiwanie prawdy w komisjach śledczych niemal zawsze schodzi na dalszy plan. Liczy się spektakl dla ludzi. Czas pokaże, jak z tego politycznego impasu wyjdzie Jarosław Kaczyński i inne osoby, które chcą udowodnić swoją „prawdę”. Jedno wydaje się pewne, do tego wątku jeszcze wielokrotnie wrócimy.