Łukasz Schreiber przyznał się, że porzuca żonę, gdy był pytany o ataki przeciwników politycznych na jego żonę. Marianna Schreiber w sieci często udostępnia kontrowersyjne i prowokacyjne treści. Swego czasu sama wrzuciła swoje zdjęcie z podpisem „Przyszła pierwsza dama Bydgoszczy”. Ten post z perspektywy czasu zestarzał się dość kiepsko, choć ewentualna sprawa rozwodowa może potrwać.
Przyszła pierwsza dama Bydgoszczy. pic.twitter.com/2oCXdLuYK5
— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) February 3, 2024
Żal o te słowa i styl komunikacji
Łukasz Schreiber dla MetropoliaBydgoska.PL: „Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej, że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji.”
Marianna Schreiber nie kryła rozgoryczenia, gdy o wywiadzie męża zaczęło być głośno. Według jej relacji, Łukasz Schreiber nie zakomunikował jej decyzji osobiście, a poprzez media. „Szkoda, że mój mąż postanowił nasze życie intymne skomentować przez gazety – nie jest to chyba najlepsza decyzja w jego życiu. Nie znalazł czasu by powiedzieć mi to w twarz – rozumiem, że to presja związana z wyborami. Ja żadnej decyzji nie podjęłam.” – napisała żona Łukasza Schreibera w serwisie X.
Ja nauczyłam się w małżeństwie jednej rzeczy, że o moim mężu albo dobrze albo wcale. Więc tym razem nic nie napiszę.
Z uwagi na dobro naszej córki, mimo, że to jest temat, który wywołuje emocje – proszę o wyczucie w komentarzach, które wiem, że na pewno będą.
Szkoda, że mój mąż… pic.twitter.com/c1iwpJWDO0— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) March 1, 2024
31-latka podkreśliła, że ta forma komunikacji może być szczególnie krzywdząca dla ich córki. „Łukaszu, skoro wybrałeś ten format komunikacji, to z tego skorzystam i napiszę Ci tyle – że mogłeś mi to powiedzieć choćby z szacunku do naszego dziecka podczas rozmowy telefonicznej, a nie używać do tego gazet. Tak się po ludzku nie robi… to nie fair.” – zakończyła wpis o tle całej sytucji.
Marianna Schreiber nie wyjdzie do oktagonu z Gohą?
Następnie Marianna Schreiber nagrała film, na którym płacze i publicznie przyznaje, że nie wie, co z jej najbliższą walkąwe freak fightach. Celebrytka miała zmierzyć się z Małgorzatą Zwierzyńską, czyli Gohą. To 51-letnia patostreamerka, z którą miała walczyć w sobotę, 9 marca 2024 r. „Nie jestem chyba taka silna jak mi się wydawało. Jeżeli się nie pozbieram to przepraszam Was z całego serca” – uprzedziła Marianna Schreiber. W kolejnym wpisie podkreśliła, że nadal kocha Łukasza Schreibera i życzy mu powodzenia w wyborach.
Nie wiem czy dam radę wyjść do walki 9 marca. Nie jestem chyba taka silna jak mi się wydawało. Jeżeli się nie pozbieram to przepraszam Was z całego serca. pic.twitter.com/zM9ExerMOU
— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) March 1, 2024
W „Karierze Nikosia Dyzmy” Jadzia ( którą grała nieśmiertelna Ania Przybylska) mówi, że skoro wyszła za ministra, a on nim przestał być, to umowa jakby wygasła.
Bez żadnej aluzji.— Roman Giertych (@GiertychRoman) March 1, 2024