Dla kogo wakacje kredytowe?
Od dłuższego czasu w opinii publicznej przewija się temat tego, kto będzie mógł skorzystać z wakacji kredytowych w tym roku. Dużo oliwy do ognia dolał w ostatnich dniach Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wydał on opinię, aby z możliwości mogli skorzystać tylko mniej zamożni obywatele. Zaproponowano, aby były to osoby, które mają kredyt mniejszy niż milion złotych.
Próg będzie jednak znacznie wyższy i ma zostać ustalony na poziomie dwóch milionów złotych – poinformowało Ministerstwo Finansów. Żeby wziąć kredyt na taką wartość trzeba mieć bardzo duże dochody. Tym samym oznacza to, że nawet osoby cieszące się większymi dochodami. będą miały możliwość pauzowania rat. Nie można jednak zapominać, że wśród zmian ma być to, iż wakacje kredytowe będą skierowane tylko do osób, których rata przekracza 35 procent dochodu.
„Odnosząc się do uwagi wiceprezesa UOKiK w zakresie ograniczenia pomocy do kredytobiorców, których wysokość kredytu nie przekracza określonego pułapu, np. 1 mln zł lub niższego, należy wskazać, że uwaga zostanie częściowo uwzględniona poprzez ustanowienie progu na poziomie 2 mln zł”– napisało Ministerstwo Finansów.
Banki nie chcą wakacji kredytowych
Związek Banków Polski nie ukrywa, że wakacje kredytowe to duży problem nie tylko dla banków, ale również dla kredytobiorców. Znacznie lepszym rozwiązaniem będzie poprawiony Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Byłby on znacznie łagodniejszym rozwiązaniem dla obu stron. Wśród zmian ma pojawić się wydłużony okres wypłacania wsparcia, zwiększona jego kwota czy zliberalizowane warunków dostępu. To jednak musi także przejść rozsądną zmianę w obecnie ZBK, inaczej ucierpią na tym osoby chcące sięgnąć po kredyt.
– Sytuację, w której dopiero co udzielony przez bank kredyt wedle nowych kryteriów od razu kwalifikowałby się z mocy ustawy do pomocy z FWK, należy określić jako patologiczną. Będzie to więc naturalnie wymuszać zaostrzenie przez banki kryteriów w zakresie oceny zdolności kredytowej i tym samym wpłynie na ograniczenie dostępności kredytu hipotecznego – powiedział Tomasz Białek, prezes Związku Banków Polskich dla Bankier.pl.
Raty maleją, ale bardzo wolno
Sytuacja związana z wysokością rat nie jest już tak dramatyczna, jak rok temu. Mimo wciąż miesięczne zobowiązania są bardzo duże dla domowego budżetu. Tym bardziej, że inflacja cały czas daje nam wszystkim mocno w kość. Ceny produktów nieustannie drożeją, a wydatki rosną na każdym kroku. A to na pewno nie koniec. Nie można zapominać, że pieniądz dalej będzie tracił na wartości przez podniesienie płacy minimalnej.